Dość nietypowo, bo o godzinie 14 rozpoczęło się spotkanie FC Barcelony z UD Las Palmas. Pora ta nie okazała się szczęśliwa dla drużyny prowadzonej przez Hansiego Flicka, która sensacyjnie doznała porażki (1:2).
Niewidoczny przez całe starcie był Robert Lewandowski. Gdy kapitan reprezentacji Polski był już w posiadaniu piłki, to nie był w stanie nic wskórać. Z tego też powodu 36-latek nie może liczyć na wysokie noty po tym spotkaniu.
Krytycznie i nieco złośliwie występ Polaka podsumował Wojciech Kowalczyk. "Jak się gra o 14:00, to też warto wystawić napastnika" - napisał w mediach społecznościowych były piłkarz, a obecnie ekspert.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje
Na ten wpis zareagował Samuel Szczygielski z portalu meczyki.pl. "A bramkarza?" - zapytał. "Bramkarza to oni nie mają nawet na ławce. Jak przegrywasz realizację z Peną, to nie możesz być za dobry" - odpowiedział Kowalczyk.
Sobotnia porażka może w znacznym stopniu wpłynąć na sytuację w tabeli. Obecnie Barcelona ma cztery punkty przewagi nad drugim Realem Madryt. "Królewscy" mają jednak rozegrane dwa spotkania mniej.