Na początku grudnia odbyła się uroczysta gala z okazji 105-lecia PZPN, na którą zaproszonych było wielu znanych i wpływowych gości. Jednym z nich był obecny wiceprezydent UEFA, Zbigniew Boniek.
Podczas tej uroczystości zaprezentowano film z okazji jubileuszu, w którym pokazano najważniejsze momenty w historii polskiego futbolu. Jednak na nagraniu zupełnie pominięto osiągnięcia Zbigniewa Bońka, który jest jednym z najwybitniejszych polskich piłkarzy w historii.
PZPN tłumaczył to wówczas niedopatrzeniem (więcej TUTAJ), jednak Boniek nie przyjął tego wyjaśnienia. Do sprawy odniósł się w rozmowie na kanale meczyki.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii
- Mali ludzie żyją złośliwościami, czują się niepewnie i robią błędy. Na tej gali kilku ludzi czuło się nieswojo. Jeżeli przyjeżdża dwóch wiceprezydentów UEFA, byłych prezesów PZPN, byłych selekcjonerów, to musisz powitać ich imiennie. Takie są zasady. Ale zrobili, jak zrobili - powiedział Boniek w programie "Pogadajmy o piłce".
Boniek ujawnił, że prezydent UEFA, który także gościł na gali, zapytał go o tę sytuację. - Aleksander Ceferin zapytał mnie: "Zibi, co ty, podpadłeś im?" - zdradził Boniek.
Dodał również, że trudno go "wygumkować" z historii polskiej piłki, ponieważ jego nazwisko jest znane w FIFA i UEFA.
- Moje nazwisko jest w FIFA, UEFA, a ci, co mnie wygumkowali, to ich nazwiska są tylko w książce telefonicznej. I to jest ta różnica - podkreślił wiceprezydent UEFA.