Według słów trenera Hansiego Flicka, FC Barcelona miała w listopadzie "miesiąc do bani". Chociaż grudzień zaczął się lepiej, sytuacja wciąż nie jest idealna. Po sobotnim meczu z Atletico Madryt drużyna uda się na krótką przerwę przed intensywnym styczniem, podczas którego czekają ich mecze ligowe, w Lidze Mistrzów, Pucharze Króla oraz Superpucharze.
Klub nie planuje żadnych transferów ani odejść zawodników w styczniu, o ile nie nastąpi nagła zmiana sytuacji. Głównym celem na zimowe okienko jest zarejestrowanie w La Liga Daniego Olmo i Pau Victora.
FC Barcelona jest pewna, że obaj zostaną zarejestrowani i będą dostępni dla Flicka na pierwszy oficjalny mecz w 2025 roku przeciwko Barbastro w Pucharze Króla.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Aby spełnić wymogi finansowego fair play, klub prowadzi zaawansowane negocjacje w sprawie sprzedaży miejsc VIP na przyszłym stadionie Spotify Camp Nou. Jeśli nie uda się zebrać wystarczających funduszy na czas, prezydent Joan Laporta i inni członkowie zarządu mogą udzielić poręczenia.
Mimo braków na niektórych pozycjach, takich jak boczni obrońcy, klub woli poczekać do letniego okienka transferowego.
Flick nadal polega na młodych zawodnikach z drużyny rezerw, takich jak Gerard Martin, Hector Fort i Sergi Dominguez, którzy już odegrali ważne role w pierwszych miesiącach sezonu.
FC Barcelona sprzeda zawodników?
Trener nie przewiduje również żadnych odejść z klubu. Mimo spekulacji dotyczących przyszłości Erica Garcii, Ansu Fatiego i Pablo Torre, Flick chce, aby pozostali w zespole.
Niemiecki szkoleniowiec ufa Garcii, co pokazał, wystawiając go w wyjściowym składzie w ostatnim meczu z Leganes. Ansu Fati jest ważny w ofensywie, a Pablo Torre może liczyć na kolejne szanse gry. Wszyscy trzej zawodnicy wolą poczekać do lata z decyzjami dotyczącymi swojej przyszłości.
Styczeń zapowiada się więc spokojnie pod względem transferów w FC Barcelonie. Niepewność może dotyczyć jedynie kwestii rejestracji nowych zawodników.