Jan Tomaszewski: Lato potrzebuje tłumacza nawet jak mówi po polsku!

W piątek Grzegorz Lato "popisał się" przemową w języku angielskim na Maderze UEFA. Prezes PZPN-u skompromitował się po raz kolejny. - Grzegorza trudno zrozumieć nawet, jak mówi po polsku! Nie wiadomo o co mu chodzi, potrzebny jest tłumacz, a co dopiero jak próbuje wypowiadać się po angielsku - mówi w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Jan Tomaszewski.

W tym artykule dowiesz się o:

Grzegorz Lato znów został skupiskiem drwin polskich dziennikarzy, krytyków oraz kibiców. Tym razem prezes PZPN-u ośmieszył się swoją wypowiedzią na konferencji prasowej na Maderze UEFA. - Grzegorz rozśmieszył chyba wszystkich. Jego przemówienia w naszym języku są zabawne. Potrzeba wtedy tłumacza, a co dopiero, gdy mówi po angielsku? Lato chyba zapomniał wziąć go ze sobą. Kiedyś Grzesiek powiedział, że jedzie do Portugalii, żeby porozmawiać z Leo. Miał mu powiedzieć, że jeśli nie wygra dwa razy z San Marino i Irlandią Północą to będzie kaplica. Chyba wszyscy widzieli, jak było. Chyba sam Lato był w kaplicy... - mówi w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Jan Tomaszewski.

Trudno powiedzieć, co zaserwuje nam w kolejnych dniach Grzegorz Lato. Okazja do kolejnych kpin z byłego piłkarza nadarzy się podczas nadchodzącego weekendu, kiedy ma odbyć się zjazd PZPN-u. Czego można się spodziewać? - Wszystkiego! Gdy prezesem PZPN-u został Lato to dla jednej z telewizji wypowiedziałem się, że będzie to najgorszy rok w historii polskiej piłki. Grzegorza przerosło to, że jako prezes reprezentuje polską piłkę i musi mieć jakieś minium medialne! On tego nie miał, nie ma i nie będzie miał! - podkreśla nasz rozmówca.

Wiele mówi się o tym, że w niedzielę Grzegorz Lato może zostać obalony z funkcji prezesa. Wszystko za sprawą Kazimierza Grenia, który werbuje delegatów na swoją stronę, aby pozbyć się Lato z polskiej piłki. - Nie sądzę, żeby tak się stało. Tam za dużo osób z tego korzysta! Gdzie Ci ludzie będą mieli lepiej niż tam? Nigdzie! PZPN to jest krowa dojna i w ich interesie leży, żeby Lato był dalej prezesem. Zdaje się, że tak będzie. Mówiąc szczerze to chciałbym, aby Grzesiek został jeszcze na kilka lat, bo o czym ja będe pisał, jak nie o nim? - pyta niegdyś świetny bramkarz reprezentacji Polski.

Jan Tomaszewski od bardzo dawna krytykują polską piłkę, a szczególnie członków PZPN-u. Trudno jednak jest się przeciwstawić, ponieważ nawet rząd jest zamieszany w ten bałagan. - Rozmawiałem z panem wicemarszałkiem Sejmu i zapytałem, dlaczego nie zostanie wprowadzony kurator. Pan Niesiołowski mówił, że jak wprowadzimy kuratora to mogą nam odebrać Euro. Powiedziałem wówczas, że ja mam w d*pie Mistrzostwa Europy 2012, jak do tego czasu będziemy mieć patologiczną piłkę... Oni wszyscy uważają, że taki wizerunek związku jest winą dziennikarzy, a nie tych co mają postawione zarzuty! - zakończył Jan Tomaszewski.

Komentarze (0)