W poprzednim sezonie przed przerwą zimową piłkarze Śląska Wrocław byli w czołówce tabeli i uznani zostali za rewelację rozgrywek. Teraz jest już zdecydowanie gorzej. - Trzeba do czegoś porównywać, wyciągać wnioski i dzięki temu można robić postępy. Myślę, że dążymy w tym kierunku i mam nadzieję, że tak jak w poprzednim sezonie mieliśmy słabszą drugą rundę, tak w tym będziemy mieli ją lepszą - mówi Socha.
Postępów w grze wrocławian jednak nie widać. Pokazuje to zwłaszcza tabela. - W sezonie poprzednim mieliśmy lepsze miejsce na półmetku rozgrywek. Wydaje mi się, ze ta wygrana z Polonią Warszawa pozwala nam na spokojne przygotowanie się do kolejnej rundy. Tych punktów mogło być więcej, ale myślę, że każdy kibic doceni nasze zaangażowanie w każdy mecz i pozytywnie możemy ocenić tą rundę - wyjaśnia obrońca.
Sam Socha cieszy się, że dostaje coraz więcej szans na grę, choć dostrzega swoje mankamenty. - Cieszą mnie występy. Mogło być ich więcej. Chciałbym być zawodnikiem pierwszej jedenastki. Na początku sezonu tak nie było, więc jest nad czym pracować. Mam wiele zachowań, które powinienem zmienić - zakończył piłkarz.