Kilka strzałów w głowę. Rodzinna tragedia piłkarza Realu w święta

Getty Images / Michael Regan - UEFA/UEFA via Getty Images/Instagram Lavinia Sundre / Na dużym zdjęciu Endrick, na małym Mauricio Nunes Goncalves
Getty Images / Michael Regan - UEFA/UEFA via Getty Images/Instagram Lavinia Sundre / Na dużym zdjęciu Endrick, na małym Mauricio Nunes Goncalves

W Brazylii doszło do strzelaniny, w której zginął Mauricio Nunes Goncalves. Zmarły był określany "szwagrem" Endricka, młodej gwiazdy Realu Madryt. Okoliczności zbrodni są wstrząsające.

W tym artykule dowiesz się o:

Goncalves został zastrzelony w Boże Narodzenie. Do tego tragicznego zdarzenia doszło w barze ulicznym w Samambaia - miejscowości położonej w pobliżu stolicy kraju, Brasilii.

Z doniesień miejscowych mediów wynika, że w lokalu wybuchła strzelanina. Goncalves próbował uciec, jednak został kilkukrotnie postrzelony w głowę. Według niepotwierdzonych informacji mężczyzna padł ofiarą zaplanowanego i przeprowadzonego z premedytacją ataku.

Policja wciąż bada okoliczności morderstwa. Jak dotąd nie dokonano jednak żadnych aresztowań. Sprawcy napaści pozostają na wolności.

Goncalves był partnerem starszej siostry Endricka, Lavinii Sudre. Media w Brazylii określały go mianem "szwagra" piłkarza Realu Madryt. W momencie śmierci miał 38 lat.

Sudre w swoich mediach społecznościowych pożegnała zmarłego. "Pozostawiłeś w naszych sercach piękne wspomnienia, których nigdy nie zapomnimy" - napisała w relacji zamieszczonej na Instastories. Dodała tam również zdjęcie partnera, a także informacje o dacie jego urodzenia i śmierci.

Endrick jak dotąd nie zareagował publicznie na śmierć partnera siostry. Dodajmy, że 18-letni piłkarz w tym sezonie wystąpił w 15 meczach Realu we wszystkich rozgrywkach. Na boisku spędził jednak tylko 160 minut. W tym czasie zdobył dwie bramki i zaliczył asystę.

Komentarze (2)
avatar
brawo Jack
17 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Źle się rozliczył to księgowy go dojechał . To nie tragedia a wypadek w pracy