Podczas meczu West Ham United z Southampton (1:0) w Premier League, Łukasz Fabiański groźnie zderzył się głową z obrońcą Nathanem Woodem.
Bramkarz otrzymał pomoc medyczną przez około osiem minut. Z boiska został zniesiony na noszach, ale nie pojechał do szpitala.
Jak poinformował "Daily Mail Sport" po wypadku Polaka zastosowano protokół, jaki obowiązuje w przypadku wstrząśnienia mózgu.
Trener West Ham, Julen Lopetegui, na pomeczowej konferencji przekazał jednak pozytywne wieści o stanie zdrowia zawodnika.
- Miał poważne uderzenie w głowę i szyję, nie był pewny swoich działań. Na szczęście jest przytomny i rozmawia - powiedział Lopetegui. - Lekarze mówią, że czuje się lepiej. Jestem pozytywnie nastawiony - dodał.
Fabiański przejdzie jeszcze rutynowe badania przed powrotem do gry. Nie zagra jednak w najbliższym meczu z Liverpoolem, gdyż po uruchomieniu protokołu związanego ze wstrząśnieniem mózgu, zawodnik musi odpoczywać co najmniej sześć dni.
Mecz West Ham United - Liverpool zaplanowano na niedzielę 29 grudnia na godzinę 18:15.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewporcie: Co to był za gol! "Stadiony świata"