Ważne zwycięstwo klubu Adriana Benedyczaka. Polak ma jednak czego żałować

Instagram / Adrian Benedyczak / Adrian Benedyczak w meczu Parma - Venezia FC
Instagram / Adrian Benedyczak / Adrian Benedyczak w meczu Parma - Venezia FC

Parma zapewniła sobie zwycięstwo 2:1 z Monzą dzięki ostatniemu stałemu fragmentowi w meczu. Adrian Benedyczak był zmiennikiem i już zabrał się za wykonanie rzutu karnego, ale jedenastka została ostatecznie anulowana przez sędziego.

Adrian Benedyczak rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, a na boisko wszedł w 72. minucie za Dennisa Mana. Polak nawet przymierzał się już do wykonania rzutu karnego, ale po obejrzeniu powtórek Federico La Penna anulował jedenastkę. Tym samym Benedyczak nadal czeka na debiutanckiego gola w Serie A.

Przeciwnikiem Parmy była Monza. Drużyna z Lombardii spadła przez świętami Bożego Narodzenia na ostatnie miejsce w tabeli Serie A, a od początku sezonu odniosła tylko jedno zwycięstwo. Po porażce 1:2 z Juventusem skończyła się kadencja trenera Alessandro Nesty w Monzy. Jego obowiązki przejął Salvatore Bocchetti.

Monza mocno wystartowała i w 10 minut dwa razy wpakowała piłkę do bramki Parmy. Kibice beniaminka zadrżeli, ale ostatecznie pozostało 0:0. To dlatego, że zarówno trafienie Patricka Ciurri, jak i Daniela Maldiniego nie zostało uznane z powodu spalonego.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

W drugiej połowie zwrot akcji, ponieważ gola na 1:0 zdobyła Parma. Hernani strzelił z rzutu karnego w środek bramki, a dodatkowo Pablo Mari z Monzy zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Wkrótce była jeszcze trzecia, nieuznana bramka gości. Tym razem Milana Djuricia z powodu faulu.

Kiedy piłka wpadła po raz czwarty do bramki Parmy, wszystko wydarzyło się zgodnie z przepisami. W 86. minucie Pedro Pereira strzelił z bliska na 1:1 pomimo konieczności grania przez Monzę w dziesięciu. Płaskie dośrodkowanie do zdobywcy bramki wykonał Kevin Maussi Martins.

Czasu na rozstrzygnięcie meczu pozostało niewiele, ale Parma zdążyła to zrobić w doliczonych minutach. Bohaterem ostatniego stałego fragmentu gry został Lautaro Valenti, który zapewnił gospodarzom ważne zwycięstwo 2:1. Wykorzystał on dośrodkowanie z rzutu rożnego Valentina Mihaili.

Także o godzinie 15 w sobotę rozpoczął się mecz Empoli FC z Genoą CFC. Kluby zamieniły się rolami w porównaniu z poprzednim sezonem. Teraz to Empoli jest solidnym średniakiem, a Genoa nie miała bezpiecznej przewagi nad miejscami spadkowymi. Złe wyniki doprowadziły do zmiany trenera Alberto Gilardino na Patricka Vieirę.

Także w Stadio Carlo Castellani padły trzy gole, również wszystkie po przerwie, a Genoa zwyciężyła 2:1. Dużo zawdzięcza bramkarzowi Nicoli Lealemu, który nie dość, że w pierwszej połowie zaprezentował dwie efektowne interwencje, to jeszcze obronił strzał Sebastiano Esposito z rzutu karnego w drugiej części.

Dawid Bembnista został na ławce rezerwowych Empoli, a Szymon Żurkowski nie gra z powodu kontuzji.

18. kolejka Serie A:

Parma Calcio 1913 - AC Monza 2:1 (0:0)
1:0 - Hernani (k.) 56'
1:1 - Pedro Pereira 86'
2:1 - Valentin Mihaila 90'

Empoli FC - Genoa CFC 1:2 (0:0)
0:1 - Milan Badelj 46'
0:2 - Caleb Ekuban 68'
1:2 - Sebastiano Esposito 74'

Tabela Serie A:

Standings provided by Sofascore
Komentarze (0)