Polak z pierwszym golem w Serie A. Radość trwała tylko chwilę

Twitter / Eleven Sports PL / niecodzienna sytuacja przy rzucie karnym
Twitter / Eleven Sports PL / niecodzienna sytuacja przy rzucie karnym

Do kuriozalnej sytuacji doszło w meczu Serie A. Adrian Benedyczak podszedł już do rzutu karnego i oddał nawet celny strzał na bramkę. Wcześniej jednak sędzia zakomunikował, że chce sprawdzić sytuację na wideoweryfikacji.

W sobotę (28 grudnia) Parma Calcio 1913 podejmowała AC Monzę w 18. kolejce Serie A. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy (2:1). W starciu tym udział wziął polski zawodnik, Adrian Benedyczak.

I co ciekawe, Biało-Czerwony był zamieszany w niecodzienną sytuację. W 76. minucie napastnik podszedł już do rzutu karnego po tym, jak sędzia wskazał na jedenasty metr. Arbiter użył jednak gwizdka, by dać znać, że skorzysta z wideoweryfikacji.

Stojący tyłem do sędziego Benedyczak myślał, że gwizdek ten jest pozwoleniem na wykonanie rzutu karnego. I rzeczywiście, Polak uderzył piłkę na bramkę i pokonał golkipera rywali. Dopiero wtedy zorientował się, że doszło do nieporozumienia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kuriozalna sytuacja w szkockiej League Two

Na tym złe wieści dla Polaka się nie zakończyły. Po analizie VAR arbiter wycofał się ze swojej decyzji o przyznaniu rzutu karnego dla gospodarzy. Wobec tego Benedyczak stracił okazję na zdobycie pierwszego gola w bieżącym sezonie.

Dodajmy, że 24-latek nie jest pierwszym wyborem trenera Parmy Calcio. Do tej pory wystąpił co prawda w siedmiu spotkaniach, jednak łącznie na boisku spędził 167 minut.

Komentarze (0)