Nie ma wątpliwości, że jedną z największych gwiazd Realu Madryt jest Vinicius Junior. Jednak opinie ludzi na jego temat są podzielone. Jedni go kochają, a drudzy nienawidzą, zwłaszcza z uwagi na zachowanie.
Brazylijczyk coraz częściej ma problemy z utrzymaniem nerwów na wodzy. W ostatnim czasie otrzymał nawet czerwoną kartkę po tym, jak uderzył bramkarz Valencii CF Stole Dimitrievskiego, a po decyzji sędziego wręcz wpadł w furię (nagranie zobaczysz TUTAJ).
Osobą, która nie przepada za Viniciusem, jest Marcin Borzęcki. Znany dziennikarz, a przede wszystkim ekspert Bundesligi, w ostatnim czasie wypowiedział się o nim w mocnych słowach.
ZOBACZ WIDEO: Zrobiło się gorąco. Pokazała się w bikini na rajskiej plaży
- Jako piłkarza nie potrafię go polubić. Bardzo go cenię, jest znakomitym zawodnikiem, potrafi robić fantastyczne rzeczy na boisku, natomiast jest dla mnie totalnym boiskowym burakiem - przyznał pracujący dla Viaplay Borzęcki na antenie Kanału Sportowego.
- Nie potrafię go polubić i myślę, że to się nie zmieni. Rozumiem, iż jest często prowokowany, ale to nie znaczy, że trzeba na to reagować. Mogą puścić nerwy i przepalić się styki, ale u niego zdarza się to bardzo często - dodał.
Vinicius po swoim ostatnim zachowaniu został zawieszony na dwa mecze, jednak kara obowiązuje tylko w La Lidze. To oznacza, że w czwartek, 9 stycznia o godzinie 20:00 będzie mógł wystąpić w barwach Realu przy okazji półfinału Superpucharu Hiszpanii, w którym "Królewscy" zmierzą się z RCD Mallorcą. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.