2 
Jerzy Dudek zauważył, że Wojciech Szczęsny miał kilka nerwowych momentów na początku meczu, ale szybko objęte prowadzenie przez Barcelonę pomogło mu się uspokoić.
- Wojtek rósł z każdą minutą, choć pierwsze wyjścia miał nerwowe. Musiał się ratować zmianą decyzji, ale później, jak wynik był ustawiony, podwyższony na 2:0, to prezentował się solidnie. To, co miał wybronić, to wybronił - stwierdził Dudek.
Były bramkarz podkreślił, że Szczęsny w jednej z sytuacji bardzo dobrze skrócił kąt, co przypominało interwencje hiszpańskich bramkarzy.
ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych
- W jednej sytuacji bardzo dobrze skrócił kąt. To była taka interwencja, którą często widzę u hiszpańskich bramkarzy. Nie rzucają się na piłkę, tylko dobrze ustawieni utrudniają strzelcowi całym swoim ciałem - dodał Dudek.
Dudek przyznał, że Szczęsny zasłużył na wysokie noty za swoje występy, zwłaszcza że w dwóch pierwszych meczach dla Barcelony zachował czyste konto. - Noty dla Szczęsnego? Bardzo wysokie. Dlatego, że w dwóch pierwszych meczach zachował czyste konta. Biorąc pod uwagę jedynie rywalizację z Bilbao dałbym mu taką siódemkę - przyznał Dudek.
Na koniec Dudek wyraził nadzieję, że Szczęsny zagra w finale Superpucharu Hiszpanii, podkreślając, że jego postawa w półfinale była solidna.
- Moim zdaniem Wojtek zagra w finale Superpucharu Hiszpanii. Jeżeli prawdą jest, że Inaki Pena został odsunięty ze względu na to, że się spóźnił na odprawę, to trener musi być konsekwentny. Ja na pewno byłbym konsekwentny. Hansi Flick musi postawić na Wojtka, bo go nie zawiódł. - zakończył Dudek.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
