Primera Division: Barca i Real nie mają godnych rywali, remis na szczycie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po 15. kolejkach FC Barcelona nad 3. drużyną ma dziewięć punktów przewagi, z kolei Real Madryt siedem. Trudno uwierzyć, że wielka dwójka będzie musiała walczyć z innymi ekipami o mistrzostwo kraju. W niedzielnym szlagierze Deportivo La Coruna bezbramkowo zremisowało z Valencią, Atletico Madryt ponownie się skompromitowało w potyczce z Tenerife, a do gry wraca Villarreal, które awansowało już na 9. miejsce w tabeli.

W tym artykule dowiesz się o:

W tej serii spotkań najciekawiej zapowiadał się ostatni pojedynek kolejki, czyli potyczka Deportivo La Coruna z Valencią. Większe szanse dawano Nietoperzom, jednak zdecydowanie bliżej strzelenia bramki byli gospodarze, którzy nie mogą być zadowoleni z jednego oczka. Najbliżej trafienia był Juan Rodriguez, ale trafił w poprzeczkę, a także Adrian, który nie wykorzystał sytuacji oko w oko z golkiperem.

Trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu odniósł Villareal, który jeszcze 5 kolejek temu był tuż nad strefą spadkową, a teraz plasuje się już na 9. pozycji. Zwycięstwo nad Racingiem Santander zapewnił duet napastników Joseba Llorente - Giuseppe Rossi, który w Primera Division radzi sobie coraz lepiej i może niedługo wywindować Żółte Łodzie Podwodne na pozycje, gwarantujące start w europejskich pucharach.

W przeciwieństwie do Villarreal odbudować się nie może Atletico Madryt. Los Rojiblancos zagrali kolejne spotkanie poniżej oczekiwań i mogą być szczęśliwi, że zdobyli chociaż jedno oczko w wyjazdowej potyczce z Tenerife. Beniaminek już w 3. minucie za sprawą najlepszego strzelca Nino otworzyło wynik meczu. Co prawda Jurado wyrównał, ale później wciąż dominowali gospodarze. Najlepszej sytuacji nie wykorzystał autor trafienia, który z rzutu karnego nie potrafił pokonać Sergio Asenjo. Po przerwie Tenerife wielokrotnie ośmieszało bardziej utytułowanego rywala, ale bramki już nie padły. Atletico ma tylko 2 punkty przewagi nad strefą spadkową.

Słabą dyspozycję na wyjazdach potwierdziła Mallorca, która przegrała z Malagą. Na pierwszą bramkę Balearczycy potrafili odpowiedzieć, ale gol Fernando Forestieri'ego, który wszedł 10 minut wcześniej, zapewnił pierwsze zwycięstwo od 13. kolejek dla Andaluzyjczyków. Mimo to, miejscowi pozostali w strefie spadkowej.

Po 5. porażkach z rzędu komplet oczek zgarnął Espanyol Barcelona. Los Pericos po bramkach w drugiej części gry pokonali Almerię, która spadła na 17. pozycję w tabeli.

Dopiero w 90. minucie trafienie Harisa Medunjanina zapewniło zwycięstwo Valladolid nad Sportingiem Gijon. Dla gospodarzy była to pierwsza wygrana od 25. października.

Espanyol Barcelona - Almeria 2:0 (1:0)

1:0 - Marquez 45'

2:0 - Coro 81'

Malaga - Real Mallorca 2:1 (1:0)

1:0 - Fernando 23'

1:1 - Alvarez 55'

2:1 - Forestieri 76'

Real Valladolid - Sporting Gijon 2:1 (1:1)

0:1 - Moran 12'

1:1 - Nivaldo 29'

2:1 - Medunjanin 89'

Villarreal - Racing Santander 2:0 (0:0)

1:0 - Llorente 50'

2:0 - Rossi 72'

Tenerife - Atletico Madryt 1:1 (1:1)

1:0 - Nino 3'

1:1 - Jurado 22'

Deportivo La Coruna - Valencia 0:0

Źródło artykułu: