Ten mecz trzymał w napięciu do samego końca. Legia Warszawa pokonała po dogrywce Molde FK 2:0 i dzięki temu awansowała do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Bramki dla gospodarzy zdobyli Ryoya Morishita i Marc Gual. W końcówce doszło do awantury na boisku po tym, jak czerwoną kartkę obejrzał Kristian Eriksen.
Piłkarze obu drużyn wkroczyli na murawę, a sędzia Matej Jug pokazał jeszcze kilka kartek. To wówczas czerwony kartonik obejrzał Artur Jędrzejczyk, który został zmieniony w końcowej fazie pierwszej części dogrywki. Kapitan Legii nie mógł się z tym pogodzić i ruszył w kierunku arbitra. Uspokoić go starał się Goncalo Feio, który nawet złapał swojego piłkarza.
ZOBACZ WIDEO: Tak strzela syn legendy. Stadiony świata!
Portugalski szkoleniowiec został zapytany o postawę Jędrzejczyka w meczu z Molde podczas konferencji prasowej. Z jego ust nie padły jednak żadne słowa krytyki. Feio stwierdził za to, że tacy piłkarze są coraz większą rzadkością na futbolowych boiskach.
- Taka taśma produkcyjna chyba nie działa, bo nie produkują już takich piłkarzy. Kolejny występ w długiej i świetnej karierze naszego kapitana, który udowadnia, że nie jest historią, tylko teraźniejszością. Fenomenalnie wywiązał się ze wszystkiego, co miał robić - stwierdził trener Legii.
- Pragnę dodać, że na boisku było całe nasze grono kapitanów - to sytuacja, która nie zdarza się tak często. Jednym z nich był Artur, który przewodził poprzez doświadczenie, pewność siebie, wygrane pojedynki. Mogło by się wydawać, że przy szybkości Gulbrandsena możemy mieć problemy za plecami, ale to, jak stoperzy asekurowali i czytali tzw. otwarte i zamknięte piłki, było kapitalne - dodał.
W spotkaniu z Molde Jędrzejczyk grał z poświęceniem i zaliczył wiele udanych interwencji. Gdy w 63. minucie popełnił błąd, natychmiast zdecydował się sfaulować rywala, aby tylko nie dopuścić do zagrożenia pod własną bramką. Otrzymał za to żółtą kartkę. Potem obejrzał czerwony kartonik, gdy przebywał już na ławce rezerwowych po dokonanej zmianie.
- Jędrzejczyk znowu pokazał, że jest częścią drużyny, nie tylko dlatego, jaką ma za sobą historię, ale dlatego, że może pomóc, nawet na arenie europejskiej. Nie chcę wychodzić przed szereg, bo to nie jest moja rola, ale pewnie ponownie przedłuży kontrakt z Legią i zostanie tu na kolejne sezony - stwierdził Feio.
- To człowiek, który - niezależnie ile gra - zawsze jest gotowy i fenomenalnie trenuje. Nieważne czy go coś boli, czy nie, cały czas jest dostępny. Potem życie wynagradza go takimi meczami. Wielki przykład pracowitości, solidności, stabilności - wyznał portugalski trener.
Ćwierćfinałowe mecze Ligi Konferencji z Chelsea zostaną rozegrane 10 i 17 kwietnia. Legia Warszawa poinformowała, że UEFA zdecydowała o istotnej zmianie - to polski klub będzie gospodarzem pierwszego starcia.
BUAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAHAHAHAHAHAHAHA