Hiszpan stawia sprawę jasno. "To on będzie pierwszym bramkarzem Barcelony"

Twitter / FCBarcelona_es / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Twitter / FCBarcelona_es / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

- Być może Wojciech Szczęsny obecnie rozgrywa "sezon życia" - przyznaje hiszpański trener Kiko Ramirez w rozmowie z nami. Nie ukrywa jednak, że to może nie wystarczyć, by na dłuższą metę "wygryźć" z bramki FC Barcelony Marca-Andre ter Stegena.

Ekipa FC Barcelony mierzy się w sobotę na wyjeździe z Leganes w ramach 31. kolejki La Liga  (godz. 21). Tymczasem w Hiszpanii nasila się dyskusja, co dalej z obsadą bramki "Dumy Katalonii". Polski golkiper Wojciech Szczęsny, od kiedy przebił się do pierwszego składu Barcy, prezentuje się nadspodziewanie dobrze. Jednak od pewnego czasu czuje już na plecach oddech wracającego powoli do formy po urazie Marca-Andre ter Stegena.

Zapytaliśmy mieszkającego na co dzień w Katalonii hiszpańskiego trenera, znanego z pracy w Wiśle Kraków Kiko Ramireza, o to jak postrzega perspektywy rywalizacji w bramce Barcelony.
Hiszpan jest przede wszystkim pod wrażeniem postawy 35-letniego Polaka, jaką prezentował w ostatnich meczach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wybił piłkę na "uwolnienie". W taki sposób... zdobył gola!

- To przecież bramkarz, który już - według jego własnych deklaracji - przebywał na piłkarskiej emeryturze. A tymczasem wychodzi na to, że być może obecnie rozgrywa sezon życia. Popatrzmy, jak przewrotny bywa futbol, prawda? - wskazuje Ramirez.

Rzeczywiście, przed Polakiem roztacza się znakomita perspektywa. - Szczęsny nie tylko pełni obecnie ważną rolę w bramce FC Barcelony. Wciąż może jeszcze zostać finalistą, a nawet zwycięzcą Ligi Mistrzów, a jednocześnie może zdobyć mistrzostwo Hiszpanii, a do tego Puchar Króla. To byłby dla niego historyczny sezon - podkreśla Ramirez. - Barcelona wyrasta wszak na faworyta europejskich rozgrywek.

Forma Szczęsnego nie wystarczy?

Paradoksalnie, nie oznacza to jednak gwarancji dla Polaka, że pozostanie pierwszym bramkarzem Barcelony również w dłuższej perspektywie. W kolejnym sezonie - a nawet wcześniej - sytuacja może się odwrócić.

- Trzeba być realistą. Prawda jest taka, że pierwszym bramkarzem w kadrze Barcelony oficjalnie jest ter Stegen, który w pewnym momencie doznał kontuzji. Dla działaczy, dla dyrektora, którym jest Deco, pierwszym bramkarzem jest ter Stegen. W momencie urazu Niemca poszukano po prostu zastępcy z doświadczeniem - przypomina Ramirez.

I deklaruje: - Moim zdaniem, kiedy ter Stegen wróci już do pełnej dyspozycji, Barcelona postawi właśnie na niego. Choć na ten moment oczywiście w Barcelonie są bardzo zadowoleni z postawy polskiego bramkarza. Co więcej, przedłużą z nim umowę, bo w ich interesie jest mieć w kadrze golkipera, któremu można ufać, dającego pewną gwarancję poziomu. Takie słychać głosy.

"To on stanie się pierwszym bramkarzem Barcelony"

To już kolejny podobny komentarz z Katalonii wskazujący na możliwe odesłanie Szczęsnego na ławkę rezerwowych w obliczu ewentualnej dobrej formy Niemca. Nie należy bowiem zapominać, że 33–letni ter Stegen to jeden z liderów szatni, który ma na koncie ponad czterysta spotkań w barwach Blaugrany.

- Oczywiście, trener musi postawić na tego, który daje najwyższy poziom. Obecnie numerem 1 jest Szczęsny. Jeżeli jednak w przyszłości ter Stegen będzie w pełni formy, to chociażby ze względu na wiek, będzie grał. Nie jest to tylko moja opinia. Z tego co czytam i słyszę, jeżeli w pełni odbuduje się ter Stegen, to on stanie się pierwszym bramkarzem Barcelony - mówi z przekonaniem Ramirez. - On latami pokazywał bowiem w tym klubie bardzo dobry poziom.

Hiszpan czyni jednak pewne ważne zastrzeżenie. - Jeżeli okazałoby się, że ter Stegen jednak nie wrócił do pełni formy albo nie prezentuje w stu procentach dyspozycji, jakiej potrzebuje Barcelona, to Szczęsny będzie jednak grał w podstawowym składzie - zaznacza.

Zapewnia: - Prawda jest taka, że w Barcelonie ludzie są bardzo, ale to bardzo zadowoleni z postawy Polaka. Tak słychać zewsząd, tak można też przeczytać w mediach. Prezentuje się on rzeczywiście lepiej, niż się spodziewano.

Justyna Krupa, WP SportoweFakty

Komentarze (22)
avatar
marek spala
12.04.2025
Zgłoś do moderacji
7
1
Odpowiedz
Wojtuś po prostu rób tak jak robisz niech poczują ,, wszędzie mówią że jesteś rewelacja nawet tutaj w Las Palmas 
avatar
jjj kkkk
12.04.2025
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
bramkqrza wisly krakow a kto k… jest ? pomijajc fakt ze gral w wsiowym galicyjskim klubie w rownie wsiowej lidze …jego komentarz jest tak wazny jak sprawy lozkowe kota i kaczynskiego 
avatar
Poll
12.04.2025
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Ten kto gra jest aktualnie numerem 1. Kto gra w tej chwili? Jak to się z Mieni to będzie jasne kto jest nowym numerem jeden. Więc darujcie sobie te pogawędki z ławeczki. Umówmy żnie zabrania k Czytaj całość
avatar
Paul Kroll
12.04.2025
Zgłoś do moderacji
12
6
Odpowiedz
Stegner jest dobry ale nie wiadomo jak dlugo.Szczesny obecnie jest o wiele lepszy .Wszystko rozbija sie o uklady i podpisane umowy 
avatar
Drewnozgryz
12.04.2025
Zgłoś do moderacji
17
8
Odpowiedz
Pan Niemiec wróci I Wojtka za bramkę wyrzuci. 
Zgłoś nielegalne treści