Finał Pucharu Króla odbył się 27 kwietnia na Estadio de La Cartuja w Sewilli. FC Barcelona po emocjonującym meczu pokonała Real Madryt 3:2 po dogrywce i zdobyła trofeum. Decydującego gola strzelił w 116. minucie Jules Kounde.
Po trafieniu francuskiego obrońcy wymownie zareagowała Marina Szczęsna. Żona Wojciecha Szczęsnego zamieściła na swoim profilu na Instagramie relację Instastories. Słychać w niej okrzyki i piski. Żona naszego bramkarza wpadła w euforię, bo zdawała sobie sprawę, że właśnie wydarzyła się ważna rzecz.
ZOBACZ WIDEO: Stadiony świata. Na tego gola można patrzeć i patrzeć
Jej zachowanie dziwić nie powinno, ponieważ była to bramka zdobyta na pięć minut przed zakończeniem dogrywki. Po tym ciosie "Dumy Katalonii" drużyna "Królewskich" już się nie podniosła, a kibice mogli fetować sukces.
Marina Szczęsna udostępniła na Instagramie również ten moment po finale Pucharu Króla, gdy jej mąż odbiera medal. Pokazała także radosne wydarzenie, gdy piłkarze FC Barcelony podnieśli trofeum i rozpoczęli wielką zabawę.
35-letni Szczęsny rozegrał cały mecz. W 70. minucie pokonał go strzałem z rzutu wolnego Kylian Mbappe. Siedem minut później Real prowadził 2:1, a gola zdobył Aurelien Tchouameni. W 84. minucie do remisu doprowadził jednak Ferran Torres, który zagrał w miejsce kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego. Potem w dogrywce Kounde uszczęśliwił Katalończyków.
Dla Szczęsnego to już drugie trofeum z FC Barceloną. Wcześniej sięgnął z nią po Superpuchar Hiszpanii. Polak, który został sprowadzony do klubu, bo kontuzji doznał Marc-Andre ter Stegen, ma jeszcze szansę zostać mistrzem Hiszpanii oraz wygrać Ligę Mistrzów w sezonie 2024/2025.