Boniek ostro po debacie. "Jak ktoś taki może być kandydatem?"

  / YouTube/Super Express i WP SportoweFakty/Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: debata Super Expressu i Zbigniew Boniek (w kółeczku)
/ YouTube/Super Express i WP SportoweFakty/Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: debata Super Expressu i Zbigniew Boniek (w kółeczku)

Zbigniew Boniek był gościem Romana Kołtonia w jego programie "Prawda Futbolu" na YouTube. Zanim rozmowa zeszła na tematy czysto piłkarskie, były prezes PZPN skomentował debatę prezydencką, którą zorganizował "Super Express".

W tym artykule dowiesz się o:

Już 18 maja 2025 roku odbędą się w Polsce wybory prezydenckie. Jeśli żaden z kandydatów nie przekroczy 50 proc. poparcia, to 1 czerwca zostanie zorganizowana II tura. Oficjalnie zarejestrowano 13 kandydatów, którzy spełnili wymogi formalne, w tym zebranie co najmniej 100 tysięcy podpisów.

Poniedziałkowy program Romana Kołtonia odbył się w czasie, gdy "Super Express" organizował debatę z udziałem wszystkich kandydatów. Gościem "Prawdy Futbolu" był Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN został zapytany o to, czy śledzi dyskusję z udziałem polityków.

ZOBACZ WIDEO: Nie jedna piłka, ale trzy! Zawodnicy PSG pokazali swoje umiejętności

- Ja tej debaty nie słucham, bo nie ma czego słuchać. Dwóch poważnych kandydatów, a reszta nie wiadomo skąd się wzięła. Jest kandydat, którego do wczoraj nie wiedziałem, że w ogóle istnieje - stwierdził Boniek.

- Mieliśmy kiedyś Tymińskiego, który z czarną teczką przyleciał do Polski, i prawie 40 proc. Polaków na niego zagłosowało - dodał "Zibi". Przypomniał przy tym osobę biznesmena Stanisława Tymińskiego, który w rzeczywistości w I i II turze wyborów prezydenckich z 1990 roku uzyskał ponad 20 proc.

Były prezes PZPN ma krytyczne zdanie na temat "jakości" politycznej debaty w naszym kraju. W jego opinii tylko nielicznych kandydatów można traktować poważnie.

Nasz były wiceprezydent UEFA woli nie wypowiadać się o polityce. Nie chce być bowiem nazywany "komuchem". Jego kariera piłkarska przypadała na czasy PRL-u i po występach w Zawiszy czy Widzewie zdołał wyjechać do Włoch, gdzie był zawodnikiem Juventusu i Romy.

- Jestem z daleka od tego, bo jak się wypowiadam o polityce, to mówią o mnie, że jestem komuchem. Ja bym nawet do mojego psa nie zwrócił się "towarzyszu", bo ja byłem przeciwko temu układowi. Patrząc na wszystko, mam swoje sympatie i antypatie. Do żadnej partii się w życiu się nie zapisałem - opowiada Boniek.

Kołtoń przypomniał wówczas, że kandydatem na prezydenta RP jest Maciej Maciak. Podczas poniedziałkowej debaty przyznał on wprost, że "podziwia Putina".

- Jak w ogóle ktoś taki może być kandydatem? Ja uważam, że prezydent wybrany w wyborach powszechnych powinien być ludziom znany, że wiemy o ich przeszłości, teraźniejszości, czego możemy się spodziewać. Nie chcę się do tego dokładać. Już się zarejestrowałem [Boniek mieszka w Rzymie - przyp. red.], pójdę głosować, jak zawsze w życiu - podsumował.

Komentarze (141)
avatar
KLM1
30.04.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bo to wszystko wina zlego Putina. Tego samego ktory uzdrowil swiat z jedynie slusznej choroby ostatnich lat. 
avatar
Grzegorz Balacinski
30.04.2025
Zgłoś do moderacji
12
3
Odpowiedz
Trzaskoś zmienia barwy jak kameleon.... więc naiwne daltony będą klikać na niego. A Boniek, cóż jemu zwisa ma hajs i mieszka za granicą w domu za wielkim murem. On nawet nie widzi jak zapaskudz Czytaj całość
avatar
elek8
29.04.2025
Zgłoś do moderacji
31
8
Odpowiedz
Jak ktoś taki mógł być prezesem pzpn 
avatar
jokmok
29.04.2025
Zgłoś do moderacji
28
13
Odpowiedz
Co ciebie Putin obchodzi ? Ty patrz na swój ogródek, a nie na cudzy. Dość mamy kłopotów w Polsce przez naszego Liliputina z Nowogrodzkiej, żeby jeszcze za granicą na siłę szukać. 
avatar
Daisy
29.04.2025
Zgłoś do moderacji
13
5
Odpowiedz
Fajnie że mamy potwierdzenie ile onuc na tej stronie jest, obrażonych o putina. 
Zgłoś nielegalne treści