FC Barcelona nie awansowała do finału Ligi Mistrzów, przegrywając w półfinale z Interem Mediolan. Po emocjonującym dwumeczu, który zakończył się remisem 3:3 w pierwszym spotkaniu i porażką 3:4 w rewanżu, zawodnicy Barcelony mieli zastrzeżenia do pracy sędziów.
O postawie Szymona Marciniaka nie wypowiedział się Zbigniew Boniek, który na platformie X (dawniej Twitter) był zachwycony poziomem wtorkowego spotkania na San Siro.
"Jeden z piękniejszych i emocjonujących meczów, jaki widziałem w ostatnich latach" - napisał były prezes PZPN.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!
We wtorkowy wieczór gospodarze prowadzili 2:0 po pierwszej połowie. FC Barcelona zdołała jednak wyjść na prowadzenie 3:2, zanim Inter wyrównał w doliczonym czasie gry, a następnie zdobył decydującego gola w dogrywce.
O najważniejsze trofeum w europejskim futbolu będzie mogło wystąpić przynajmniej dwóch Polaków - Piotr Zieliński i Nicola Zalewski. O ile oczywiście trener Simone Inzaghi się na nich zdecyduje. Dla tej dwójki będzie to pierwszy finał Ligi Mistrzów w karierze.
Niemniej, jest to raczej rzadkie zjawisko w futbolu, że Polacy biorą udział w finale Ligi Mistrzów (wcześniej Pucharze Europy).
Zaczęło się od Zbigniewa Bońka w sezonie 1982/83. Wtedy jego Juventus przegrał co prawda z HSV 0:1, ale Polak wrócił do finału dwa lata później i sięgnął po trofeum, wygrywając z Liverpoolem 1:0.
Real Betis vs. FC Barcelona - oglądaj mecz na żywo w ES1 o 18:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)