Wisła gra o lepszą pozycję w barażach. Jop nie wyklucza zmiany w bramce

Getty Images / Marcin Golba / Na zdjęciu: Mariusz Jop
Getty Images / Marcin Golba / Na zdjęciu: Mariusz Jop

- Letkiewicz, Cziczkan i Broda wyglądali bardzo dobrze w tygodniu. Podjąłem już decyzję, ale zawodnicy jeszcze o niej nie wiedzą - mówi trener Wisły Kraków Mariusz Jop przed piątkowym meczem z GKS-em Tychy.

Przegrana z Wisłą Płock pokrzyżowała plany Wisły Kraków na ostatnie kolejki sezonu zasadniczego w Betclic I lidze.

"Biała Gwiazda" nie walczy o już o bezpośredni awans, a o jak najlepszą pozycję wyjściową w barażach. Idealnym scenariuszem byłoby zajęcie trzeciego miejsca, które zapewni grę w barażach na własnym stadionie, ale i o to może być trudno.

Wisła Kraków traci w tym momencie cztery punkty do swojej imienniczki z Płocka, a w perspektywie ma wyjazdowy mecz z GKS-em Tychy, który w 2025 roku jest najlepiej punktującym zespołem na zapleczu PKO Ekstraklasy (29 punktów w dwunastu spotkaniach, o jeden więcej niż Arka Gdynia).

- Zdajemy sobie sprawę, że zostały trzy ostatnie kolejki, a rywal jest wiosną w naprawdę dobrej dyspozycji. Ich średnia punktów na mecz jest imponująca. Trzeba to uszanować i docenić - mówił trener Mariusz Jop na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Fenomenalna bramka z rzutu wolnego. 17-latek zadziwił świat

GKS Tychy miał kapitalną serię jedenastu zwycięstw w dwunastu meczach, ale ostatnio przytrafiły się wpadki. Konkretnie dwa remisy z rzędu z Polonią Warszawa i Zniczem Pruszków.

- Każdy zespół ma swoje mankamenty. Nie patrzyłbym na zespół GKS-u przez pryzmat dwóch ostatnich spotkań. Zdobyte punkty pokazują, że to zespół bardzo dobrze przygotowany do sezonu, jest skuteczny, gra do końca, bo często zdobywa bramki w ostatnich minutach. Piłkarze wiedzą, co mają grać, widać tam strukturę i dobrą pracę trenera Artura Skowronka.

We wspomnianym już meczu z Wisłą Płock błąd przy jednej z bramek popełnił Patryk Letkiewicz. Niewykluczone, że dojdzie do zmiany w bramce.

- Letkiewicz, Cziczkan i Broda wyglądali bardzo dobrze w tygodniu. Podjąłem już decyzję, ale zawodnicy jeszcze o niej nie wiedzą - powiedział tajemniczo trener Jop.

Ale to nie jedyny problem zespołu z Krakowa. Cały czas na przełamanie liczy Łukasz Zwoliński. Ostatniego gola strzelił 30 listopada ubiegłego roku. Obecnie notuje serię czternastu spotkań bez trafienia. W końcu stracił miejsce w składzie, ale przeciwko "Nafciarzom" ponownie wystąpił od 1. minuty. Również tu może dojść do pewnych roszad.

Początek meczu GKS Tychy - Wisła Kraków w piątek o godz. 20.30.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści