Stal Stalowa Wola, walcząca o utrzymanie w Betclic I lidze, doznała bolesnej porażki 0:5 w meczu ze Zniczem Pruszków. Spotkanie, które miało być szansą na poprawę sytuacji w tabeli, zakończyło się dla Stali katastrofą.
Mimo wcześniejszego zwycięstwa 3:2 nad Polonią Warszawa, Stal nie utrzymała formy. Znicz w ostatniej chwili dokonał zmiany trenera, co nie przeszkodziło drużynie w odniesieniu spektakularnego zwycięstwa.
ZOBACZ WIDEO: Fenomenalna bramka z rzutu wolnego. 17-latek zadziwił świat
Po dublecie na swoim koncie zapisali Wiktor Nowak oraz Daniel Stanclik. Warto zwrócić jednak uwagę na trafienie autorstwa Dominika Sokoła, który potrzebował ośmiu minut, żeby rozwiązać worek z bramkami.
Sokół dopadł do piłki po długim przerzucie, znalazł sobie miejsce w pobliżu pola karnego rywali i długo się nie zastanawiał. Napastnik fantastycznym uderzeniem z dystansu zmieścił futbolówkę pod poprzeczką.
Miłosz Piekutowski wyciągnął się jak struna, lecz nie zdołał zażegnać niebezpieczeństwa. W ten sposób Sokół zdobył swoją piątą bramkę w bieżącym sezonie ligowym.