Niedzielny hit La Liga, jakim niewątpliwie są spotkania FC Barcelony z Realem Madryt, nie zawiódł. Dość stwierdzić, że już w pierwszej połowie padło aż sześć bramek. Gospodarze, czyli zawodnicy Hansiego Flicka, szybko otrząsnęli się po dwóch szybkich ciosach od rywali i finalnie cieszyli się ze zwycięstwa 4:3.
Jedną z czołowych ról podczas El Clasico odegrał na murawie sędzia Alejandro Hernandez, który znalazł się w centrum kontrowersji. Niektóre z jego decyzji wywołały falę krytycznych komentarzy. Między innymi ze strony profilu ArchivoVAR na portalu X, który ocenia hiszpańskie sędziowanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pokazał, ile ma koszulek Messiego. To coś więcej niż kolekcja
"Alejandro Hernandez pieczętuje najgorsze sędziowanie roku podczas El Clasico. Po prawidłowym wskazaniu rzutu karnego dla Realu Madryt popełnił cztery poważne błędy. Nie zauważył faulu przed drugim golem Mbappe, nieodpowiedniego zagrania ręką De Jonga, bezpośredniej czerwonej kartki dla Tchouameniego oraz jeszcze jednego karnego" - czytamy.
Profil ArchivoVAR okazał się bezlitosny dla Hernandeza i przyznał mu ocenę... 0 w dziesięciopunktowej skali. Również dziennikarz katalońskiego "Sportu", Toni Juanmarti, wyraził swoje oburzenie, twierdząc, że sędziowanie w El Clasico było "bezprecedensowym rozbojem". Wyraził też nadzieję, że Barcelona złoży oficjalną skargę.
Nawiązano również do decyzji VAR-u w tym meczu. Z jednej strony sędzia po wideoweryfikacji podtrzymał szokujący werdykt o braku rzutu karnego za zagranie ręką Tchouameniego. Dodatkowo VAR nie powinien był interweniować przy zagraniu ręką Fermina Lopeza przed nieuznanym golem na 5:3.
FC Barcelona, dzięki zwycięstwu, umocniła się na prowadzeniu w ligowej tabeli. Obecnie ma w dorobku 82 punkty i powiększyła przewagę nad Realem do siedmiu punktów. Już w najbliższych derbach z Espanyolem drużyna Flicka może zapewnić sobie mistrzostwo Hiszpanii.