Kylian Mbappe twierdzi, że Paris Saint-Germain jest mu winne 55 mln euro. Piłkarz jest zdania, że były pracodawca nie wywiązał się ze swoich obowiązków wynikających z umowy.
10 kwietnia 2025 roku zawodnik i jego przedstawiciele uzyskali w paryskim Sądzie Kasacyjnym zgodę na zajęcie zapobiegawcze 55 mln euro na kontach klubu. Sąd Pierwszej Instancji w Paryżu unieważnił tę decyzję, o czym poinformowała francuska agencja prasowa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szaleństwo w Monachium. Koledzy dopadli gwiazdę
Prawnicy drużyny twierdzą, że Mbappe nie przedstawił wiarygodnych dowodów na istnienie długu. Klub odrzuca roszczenia piłkarza tłumacząc, że nie ma podstaw do wypłaty żądanej sumy.
PSG przekazało, że napastnik zgodził się zrezygnować z części wynagrodzenia, aby nie obciążać finansów byłego pracodawcy. Klub argumentował, że piłkarz obiecał nie domagać się tych pieniędzy, co miało być gestem dobrej woli z jego strony.
Decyzja sądu jest kolejnym etapem w złożonym sporze między obiema stronami, który trwa od miesięcy. Na jego końcowe rozstrzygnięcie przyjdzie poczekać, a sprawa będzie teraz kontynuowana przed Sądem Pracy.