Kariera 66-krotnego reprezentanta Polski znalazła się na ogromnym zakręcie po zakończeniu sezonu 2023/2024. Rozstał się wtedy z Rubinem Kazań i przez kilka miesięcy nie mógł znaleźć nowego klubu. W końcu trafił do zespołu FC 10, który rozgrywa swoje mecze w amatorskich rozgrywkach Medialigi. Występują w niej m.in. celebryci i influencerzy.
Maciej Rybus przez pewien czas podkreślał, że traktuje pobyt w tym klubie jako przystanek i spróbuje wrócić do zawodowego futbolu. Mijały jednak kolejne miesiące, a nowe oferty nie napływały. Wydaje się, że sam 35-latek stracił już wszelkie złudzenia.
ZOBACZ WIDEO: Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Kibice zabrali głos
- Czy moja profesjonalna kariera dobiegła końca? Tak, chyba tak. Od prawie roku nie gram już w zawodowej piłce. Nie mam żadnych propozycji, trenuję i gram w Medialidze - mówił w rozmowie z football24.ru.
- Jeśli ktoś się do mnie zgłosi, rozważę ofertę. Ale szczerze mówiąc, nie myślę o propozycji z profesjonalnego futbolu, wszystkie moje myśli i plany są związane wyłącznie z piłką medialną i grą dla FC 10. Ale jestem zawsze otwarty na rozważenie innych opcji- podsumował.
Dodajmy, że Rybus spędził w rosyjskich klubach zdecydowaną większość swojej kariery. W 2012 roku trafił z Legii Warszawa do Tereka Grozny, potem występował również w Lokomotiwie i Spartaku Moskwa, a na koniec w Rubinie Kazań. Z Lokomotiwem zdobył mistrzostwo kraju i dwukrotnie Puchar Rosji.