Umowy Arkadiusza Woźniaka i Jasmina Buricia pierwotnie obowiązywały do końca czerwca. W piątkowe popołudnie KGHM Zagłębie Lubin przekazało oficjalnie, że kontrakty obu piłkarzy uległy automatycznemu przedłużeniu już po zakończeniu ubiegłego sezonu.
Doświadczeni zawodnicy mieli zawartą klauzulę rozegranych minut, a po ich wypełnieniu podpisali aneksy z nową datą zakończenia współpracy. Od teraz umowy obu graczy będą obowiązywać przez kolejny rok.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spełnił dziecięce marzenie. Te zdjęcia mówią wszystko
Arkadiusz Woźniak to wychowanek Zagłębia, który w 2022 roku powrócił do klubu po czteroletniej przygodzie z GKS-em Katowice. Od tamtej pory rozegrał 47 spotkań w pierwszym zespole i nie zanotował żadnych liczb. Wspierał drużynę rezerw, dla której wystąpił łącznie 20 razy, dokładając 3 gole oraz 2 asysty.
Jasmin Burić odkąd został bramkarzem "Miedziowych" w styczniu 2022 roku, stanął między słupkami pierwszej drużyny w 20 spotkaniach i zachował 4 czyste konta. Dla porównania, 19-krotnie bronił także w drugim zespole, a bilans czystych kont ma identyczny.
Komunikat klubu spotkał się ze sporym niezadowoleniem kibiców w mediach społecznościowych. "Chcieliśmy napastnika i bramkarza? To mamy" - napisał jeden z sympatyków na portalu X w odpowiedzi na dotychczasowy brak konkretnych ruchów transferowych w Lubinie. Zagłębie do tej pory podpisało kontrakt z lewym obrońcą, Luką Luciciem.
"To jest jakiś żart?" - zapytał inny kibic. "Dziwiliśmy się, dlaczego w ostatnich meczach nie ogrywaliśmy młodego bramkarza, tylko graliśmy emerytem, któremu kończył się kontrakt" - dodał kolejny.
Obaj piłkarze już kilka dni temu znaleźli się w kadrze na obóz w Opalenicy, na którym obecnie przebywają "Miedziowi".