W piątek gruchnęła wieść, że głównym kandydatem na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski stał się Jerzy Brzęczek. "Przegląd Sportowy Onet" podkreślił, że z trenerem mieliby współpracować Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek.
Do spekulacji odniósł się Cezary Kulesza. Prezes PZPN w rozmowie z portalem sport.tvp.pl przyznał, że Brzęczek znajduje się na jego krótkiej liście, natomiast sprawa nie jest jeszcze przesądzona.
ZOBACZ #dziejesiewsporcie: Krychowiak wpadł w zachwyt podczas podróży
- Rozważamy tę opcję, ale decyzja jeszcze nie zapadła. Uważam jednak, że to byłoby dobre trio. Panowie Piszczek i Błaszczykowski mieli piękne kariery piłkarskie, a ten pierwszy ma już za sobą doświadczenie w roli trenera. Znamy też ich wartość w kadrze. Wiemy, jakimi są postaciami. Ich obecność w sztabie na pewno dużo by dała drużynie narodowej - nadmienił.
Brzęczek był odpowiedzialny za wyniki Biało-Czerwonych od 2018 do 2021 roku. Poprowadził kadrę do awansu na mistrzostwa Europy, jednak był krytykowany za styl gry. Do jego zwolnienia miał przyczynić się także Robert Lewandowski.
- Ja uważam, że w swojej pierwszej kadencji wykonał wszystko, co do niego należało. Gdyby z tamtej kadencji wykreślić nieporozumienie z Robertem, nie widziałbym powodu, dla którego miałby przestać wtedy pełnić funkcję selekcjonera - stwierdził Kulesza.
Lewandowski w czerwcu popadł w konflikt z Michałem Probierzem i odmówił gry w reprezentacji za kadencji tego selekcjonera. Mateusz Miga dopytał, czy zaangażowanie Błaszczykowskiego i Piszczka mogłoby zakończyć nieporozumienie z zawodnikiem FC Barcelony.
- Nie tylko po to. Kuba i Łukasz są młodzi, ale jednocześnie bardzo doświadczeni. Ich kariery mogą być inspiracją dla zawodników wchodzących do reprezentacji. Jeden i drugi cechuje się dużą dojrzałością i charyzmą. Jak zauważyłem, Kuba ma bardzo dobry kontakt z Robertem. Myślę, że gdyby rzeczywiście sztab w takim składzie miał budować reprezentację, Kuba zapewne przeprowadziłby rozmowę z Robertem na temat przyszłej współpracy - przewiduje Kulesza.
Sternik PZPN jednocześnie zapewnił, że rozmawia nie tylko z polskimi kandydatami. Kulesza wymienił dwa nazwiska: byłego trenera Lecha Poznań Nenada Bjelicę i Kostę Runjaicia, czyli szkoleniowca Udinese Calcio.