W listopadzie 2023 roku, podczas meczu Real Madryt z Rayo Vallecano, Jude Bellingham doznał zwichnięcia lewego barku, które nie zostało do końca wyleczone.
Dlatego - jak poinformował hiszpański dziennikarz Alberto Pereiro z Onda Cero - pomocnik ostatecznie zdecydował się na operację po tegorocznych Klubowych Mistrzostwach Świata, z których "Królewscy" odpadli 9 lipca w półfinale, przegrywając 0:4 z Paris Saint-Germain.
ZOBACZ WIDEO: Wypoczywa na sportowo. Nowa gwiazda Manchesteru United nie próżnuje
Piłkarz pierwotnie planował poddać się zabiegowi latem ubiegłego roku, jednak zrezygnował z tego, chcąc wystąpić na Mistrzostwach Europy w 2024 roku. Anglia dotarła wówczas aż do finału, w którym przegrała z Hiszpanią 1:2.
22-latek do tej pory grał z usztywniaczem na bark, który - choć bardzo uciążliwy - skutecznie chronił kontuzjowaną część ciała. Zabieg ma zostać przeprowadzony w Londynie pod okiem lekarza Realu Madryt. Środkowy pomocnik będzie niedostępny dla nowego trenera "Los Blancos", Xabiego Alonso, przez około trzy do czterech miesięcy.
Jak informuje "Mundo Deportivo", Real Madryt zaplanował rozpoczęcie okresu przygotowawczego do sezonu 2025/26 na 31 lipca. Zaledwie niespełna trzy tygodnie później wicemistrzowie La Liga rozegrają swój pierwszy mecz w nowych rozgrywkach z CA Osasuną (19 sierpnia, godz. 21:00).
