- To było nieudane dośrodkowanie, ale czasami tak w piłce. Bramkarz popełnił błąd, nam dopisało szczęście i wpadło. Trenowaliśmy na treningu, żeby taki rzut rożny zakończyć wrzutką, ale wyszło lepiej - powiedział po zakończonym spotkaniu Erik Janza, kapitan Górnika Zabrze.
Zabrzan zwycięstwo może cieszyć, tym bardziej że z Piastem Gliwice nigdy nie gra im się łatwo. - Ewidentnie Piast nam nie leży jako drużyna i to przez wiele lat, a nie ostatni rok czy dwa - wyznał Janza.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
- W pierwszej połowie mieliśmy trochę problemów. Zaskoczyli nas, bo przygotowaliśmy coś innego, a pokazali coś innego. Chcieliśmy wysoko zakładać pressing, ale łatwo z tego wychodzili. W przerwie trochę to wyregulowaliśmy i poprawiliśmy. Po godzinie gry myślę, że mecz już był pod naszą kontrolą, choć oczywiście nie było to najlepsze spotkanie dla oczu. Nie było dużo fajnego futbolu, ale czasami tak jest - dodał defensor.
Dla Trójkolorowych ważne jest zachowanie czystego konta, bo to zawsze jest punkt wyjścia do odniesienia zwycięstwa.
- Dobrze, że nie straciliśmy bramki. Gdy tak się dzieje, to zawsze masz szansę, żeby strzelić jedną i wygrać. Jeśli tak ma to wyglądać do końca sezonu, to od razu się pod tym podpisuję. Na pewno w samej grze jest jeszcze dużo do poprawy, choćby w grze pozycyjnej czy do przodu, żeby było więcej strzałów. Do roboty jest sporo, ale póki co się cieszymy - podsumował Słoweniec.