Ekspert bez ogródek o transferze Bednarka. "Rozczarowujący. Najlepsze lata ma za sobą"

Getty Images / Sebastian Frej/MB Media / Na zdjęciu: Jan Bednarek
Getty Images / Sebastian Frej/MB Media / Na zdjęciu: Jan Bednarek

FC Porto to klub ze zdecydowanie wyższej półki niż Southampton, dlatego Jan Bednarek nie może być pewny miejsca w składzie. - Trzeba uczciwie powiedzieć, że ten transfer nie jest postrzegany jako przełomowy - skomentował Albert Phillips.

Nieprzerwanie od 2017 roku Jan Bednarek grał w Anglii. Środkowy obrońca bronił barw Southampton FC i zaliczył też krótki epizod na wypożyczeniu do Aston Villi. Na boiskach Premier League uzbierał 184 występy, co jest godne podziwu.

Nie można przy tym zapominać, że razem z Southampton został dwukrotnie zdegradowany z angielskiej elity. Ostatni sezon był dla niego szczególnie bolesny. "Święci" stracili matematyczne szanse na utrzymanie już na początku kwietnia, na siedem kolejek przed końcem rozgrywek. Jak dotąd żaden klub nie spadł z Premier League tak szybko.

ZOBACZ WIDEO: Niby futbol, a jednak zabawa. To była cudowna akcja zakończona golem

29-latek nie chciał wracać na zaplecze i rozglądał się za nowym pracodawcą, jednak nikt nie mógł przypuszczać, że na tym etapie kariery zgłosi się po niego klub pokroju FC Porto. Sprawy potoczyły się błyskawicznie.

Tak postrzegają Polaka

Bednarek związał się z Portugalczykami czteroletnim kontraktem. Albert Phillips w rozmowie z WP SportoweFakty nie krył zaskoczenia.

- Każdy transfer do jednego z portugalskich klubów z "Wielkiej Trójki" trafia na pierwsze strony gazet, ale trzeba uczciwie powiedzieć, że ten transfer nie jest postrzegany jako przełomowy i jest nieco rozczarowujący - spostrzegł autor "Long Ball Futebol Podcast".

Kierownictwo FC Porto wyłożyło na stół 7,5 miliona euro, żeby sfinalizować transfer z Southampton FC. W zupełnie nowym otoczeniu polski zawodnik będzie musiał zapracować na zaufanie.

- Ludzie znają Bednarka z Premier League, ale zdecydowanie postrzega się go jako zawodnika, który najlepsze lata ma już za sobą, a transfer z klubu Championship nie jest zbyt imponujący. Ma jednak duże doświadczenie, a Porto potrzebuje wzmocnień w defensywie - dodał ekspert od portugalskiego futbolu.

Do Portugalii nie dotarły głosy polskich kibiców, którzy w Bednarku często upatrywali winowajcę niepowodzeń reprezentacji. - Nie byliśmy świadomi tego, że był krytykowany przez polskich kibiców. Polska i portugalska piłka nożna nie stykają się zbyt często. Wiemy jedynie, że ostatnio Portugalia dwukrotnie pokonała Polskę w Lidze Narodów, poza tym nie było punktów wspólnych - skwitował nasz rozmówca.

"Bednarek nie ma gwarancji"

Podczas letniego okienka transferowego FC Porto przeznaczyło już 89 milionów euro na nowych piłkarzy. Nehuen Perez (poprzednio Udinese Calcio) kosztował 13 mln, zaś Dominik Prpić (Hajduk Split) - 4,5 mln.

- Nie ma gwarancji, że będzie miał miejsce w podstawowym składzie. Porto musiało pozyskać wielu środkowych obrońców w tym okienku transferowym. Działacze podpisali już kontrakt z 21-letnim chorwackim środkowym obrońcą, Dominikiem Prpiciem, a w drużynie są już Nehuen Perez i Ze Pedro. Obaj ci zawodnicy nie są postrzegani jako gwiazdy drużyny, więc mogą zostać zastąpieni - przyznał Phillips.

W przeszłości FC Porto seryjnie zdobywało mistrzowskie tytuły w Portugalii, ale już od trzech lat nie zdołało wygrać ligi. Wymowne jest, że w nadchodzącym sezonie "Smoki" zagrają tylko w Lidze Europy. Czy nowy klub Bednarka na krajowym podwórku nawiąże wyrównaną rywalizację z Benfiką i Sportingiem?

- Porto zdecydowanie znajduje się w fazie przejściowej. Niedawno stracili menedżera Sergio Conceicao i prezesa Pinto da Costę, teraz prezesem jest Andre Villas Boas, a trenerem Francesco Farioli. Mają też kilku obiecujących młodych zawodników, takich jak Rodrigo Mora i Samu Aghehowa. W zeszłym sezonie byli daleko w tyle za Benficą i Sportingiem. Dopiero się okaże, czy w tym roku poprawią swoją pozycję i powalczą o tytuł - powiedział Albert Phillips.

Rafał Szymański, WP SportoweFakty

Komentarze (5)
avatar
Obróbka drewna
1.08.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Kiedy betoniarek miał te najlepsze lata??? 
avatar
Kamilek1991
1.08.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Oni to robią dla innych klubów. Wezmą go do siebie. Postawią na ławie i dzięki temu nie będzie pier... gry innym klubom, którzy chcieli go zatrudnić. 
Zgłoś nielegalne treści