Jan Bednarek został zawodnikiem FC Porto dokładnie przed tygodniem, 28 lipca. Podpisał wówczas 4-letni kontrakt. Nasz obrońca zadebiutował już w barwach nowego zespołu. Pojawił się w wyjściowym składzie na mecz towarzyski z Atletico Madryt, wygranym 1:0 i spędził na murawie 52 minuty.
Szczegóły przenosin Bednarka do Porto zdradził w rozmowie z Polsatem Sport Tomasz Magdziarz z "Fabryki Futbolu", która reprezentuje obrońcę. Agent przyznał wprost, że trzeci zespół poprzedniego zespołu ligi portugalskiej przejawiał największe chęci, by pozyskać reprezentanta Polski.
ZOBACZ WIDEO: Nowy trener RB Lipsk zaskoczył piłkarskimi umiejętnościami
- Porto było zdecydowanie pierwszym, a zarazem najlepszym wyborem. Najbardziej logicznym miejscem na kontynuowanie kariery. Poza tym było najbardziej zdeterminowane, by Jana pozyskać. Bednarek został sprawdzony perfekcyjnie i bardzo dokładnie pod każdym względem, nie tylko sportowym - skwitował.
Magdziarz zdradził przy okazji, że Bednarek miał również lukratywne oferty z... ligi saudyjskiej. - Mimo ofert z Saudi League - i to nie jednego klubu - Jan uznał, że to nie ten czas. Chciał zostać w Europie. Myślał o klubie, który gra o trofea. Tego w Anglii najbardziej mu brakowało - dodał agent piłkarza, któremu najbardziej zależało na grze w europejskich pucharach.
Porto dzięki zakończeniu sezonu na 3. lokacie będzie rywalizować w fazie ligowej Ligi Europy. Obecnie trwają eliminacje do tych rozgrywek, więc zespół Bednarka musi poczekać na poznanie rywali. W sobotę 9 sierpnia zainauguruje z kolei sezon ligi portugalskiej. w 1. kolejce Porto zmierzy się z Vitorią Guimaraes.