Prezydent Andrzej Duda postanowił uhonorować Cezarego Kuleszę Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Decyzja ta spotkała się z mieszanymi reakcjami, szczególnie wśród dziennikarzy sportowych.
Łukasz Młyńczyk z Radia 357 twierdzi, że takie odznaczenia powinny być przyznawane za rzeczywiste zasługi. - "Tak nie wolno. Zwyczajnie nie wypada tak deprecjonować tego odznaczenia" - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: Czegoś takiego nie przeżyłem. Spędziłem dzień z Radkiem Paczuskim
Michał Zachodny z TVP Sport podkreślił, że odznaczenie powinno być przyznawane za czyny przynoszące znaczne korzyści państwu. - "Przewróciłem się ze śmiechu" - dodał.
Dziennikarz Radia ZET, Mateusz Ligęza, ironicznie skomentował odznaczenie, podkreślając, że brak wyróżnienia dla Henryka Kuli to skandal. "Cezary Kulesza został odznaczony za wybitne zasługi w popularyzowaniu piłki nożnej w Polsce. Hit" - napisał.
Maciej Łanczkowski z "Piłki Nożnej" zasugerował, że ordery stały się zbyt łatwo dostępne. - "Więc taki order można znaleźć w paczce czipsów albo dostać od tak — po prostu?" - pytał retorycznie.
"Mógłbym napisać tekst na 20 minut czytania o kryzysie w PL związanym z popularnością uprawiania sportu wśród młodych ludzi a przede wszystkim o tym, jak wielkim problemem jest promowanie aktywności fizycznej w naszym kraju. Tymczasem Kulesza otrzymuje za to odznaczenie państwowe" - napisał Krzysztof Muszyński z portalu legia.net.
"Tego bym w życiu nie wykombinował. Złoty krzyż za zasługi dla Pana Kuleszy" - ocenił krótko Filip Tomana z igol.pl