W środę (6 sierpnia) Lech Poznań podejmował FK Crvenę zvezdę (1:3) w pierwszym meczu III rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Choć to Serbowie od początku byli faworytami, to jednak mistrzowie Polski postawili rywalom trudne warunki.
Kto wie, jak wyglądałoby to starcie, gdyby "Kolejorz" mógł liczyć na Afonso Sousę. Oficjalna wersja jest taka, że Portugalczyk zmaga się z kontuzją. W takie doniesienia nie wierzy Mateusz Borek. Według niego piłkarz nie zagrał, bo szykuje się do transferu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Komentator Telewizji Polskiej, który miał przyjemność pracować przy wspomnianym meczu, nie zostawił na Sousie suchej nitki. Jego zdaniem Portugalczyk nie zachował się fair w stosunku do klubu, dzięki któremu stał się klasowym piłkarzem.
- O co mam żal? Musimy się szanować jako drużyny i kluby. Mieszkałeś na jakiejś portugalskiej prowincji, zarabiałeś 3,5 tys. euro. Lech dał ci pieniądze, sławę, uwielbienie kibica. Rozumiem, że piłkarz chce odejść. Prawda jest taka, że gdyby był wystarczająco dobry, dzwoniłaby po niego Benfica, Sporting i Porto - powiedział w "Kanale Sportowym".
Jaki kierunek obierze Sousa? 25-latek ma na stole lukratywną ofertę z arabskiego Shabab Al-Ahli.
Dodajmy, że rewanżowe spotkanie w Belgradzie odbędzie się we wtorek (12 sierpnia).