W lipcu Cezary Kulesza udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu Onet", w którym zaprzeczył istnieniu nagrania z imprezy, na której miał bawić się z politykami PiS. Nagranie to jednak istnieje i zostało ujawnione w odpowiedzi na zarzuty prezesa PZPN.
Serwis goniec.pl kilka tygodni temu opublikował reportaż o zakrapianych imprezach działaczy PZPN. W materiale pojawiły się informacje o bliskich relacjach z politykami Zjednoczonej Prawicy. Kulesza określił te doniesienia jako "pomówienia" i zapowiedział kroki prawne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spotkała Messiego. Reakcja Argentyńczyka hitem sieci
Wspomniane źródło zdecydowało się ujawnić fragmenty nagrania, które mają potwierdzać te wydarzenia. Na nagraniu widać, jak osoby opisane jako Kulesza oraz politycy PiS, w tym Kamil Bortniczuk i Łukasz Mejza, śpiewają pieśń "Barka".
Dodajmy, że od 26 października 2021 do 27 listopada 2023 roku Bortniczuk sprawował funkcję ministra sportu i turystyki. Mejza w przeszłości był natomiast wiceministrem w tym resorcie.
Jak ustalił autor reportażu Krzysztof Boczek, impreza miała miejsce pod koniec 2021 roku i była zakrapiana alkoholem. Redakcja podkreśliła, że materiał wideo nie był wcześniej publikowany ze względów etycznych.
Cezary Kulesza nie odebrał od nas telefonu. Pytania wysłaliśmy ponadto do Dyrektora Departamentu Komunikacji i Mediów w PZPN Tomasza Kozłowskiego. Jak się okazało, prezes PZPN wystąpił na drogę prawną przeciwko autorom publikacji.
"Prezes Cezary Kulesza, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, podjął formalne kroki prawne w celu ochrony swojego dobrego imienia. Zostało ustanowione pełnomocnictwo do prowadzenia sprawy. Do czasu rozstrzygnięcia jej przez niezawisły sąd Prezes nie będzie komentował tej kwestii, szanując zasady postępowania sądowego" - przekazał nam Tomasz Kozłowski.
Obłuda tych kłamców i złodziei z Pis nie zna granic !