Szok. Czerwona kartka dla... spikera. Nie uwierzysz, co robił później

YouTube / Orange Sport Romania / Na zdjęciu: sędzia pokazał spikerowi czerwoną kartkę
YouTube / Orange Sport Romania / Na zdjęciu: sędzia pokazał spikerowi czerwoną kartkę

Działo się w decydującej rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Podczas meczu Universitatea Craiova - Istanbul Basaksehir sędzia nagle podszedł do spikera gospodarzy i pokazał mu czerwoną kartkę.

W pierwszym meczu rozegranym w zeszłym tygodniu drużyna Universitatea Craiova pokonała w Turcji Istanbul Basaksehir 2:1. W czwartek doszło do rewanżu, ale już przed rumuńską publicznością.

Universitatea Craiova zwyciężyła 3:1 i tym samym wygrała cały dwumecz 5:2. W takich okolicznościach zakwalifikowała się do rundy zasadniczej Ligi Konferencji.

ZOBACZ WIDEO: Jest pomysł niezwykłej walki. Lampe będzie się bić z... Gortatem?

Trzeci gol dla gospodarzy wywołał ogromne zamieszanie na linii bocznej. Trafienie Stevena Nsimby w zasadzie pozbawiało szans turecki zespół na uzyskanie korzystnego rezultatu. Nic zatem dziwnego, że niektórym puściły nerwy.

Największe zdziwienie wywołała jednak decyzja sędziego, który - jak relacjonuje "The Sun" - wyrzucił ze stadionu również spikera. Arbiter podszedł do niego i wyjął z kieszonki czerwoną kartkę.

Spiker właśnie głośno skandował przez mikrofon nazwisko strzelca gola na 3:1. Po otrzymaniu czerwonej kartki zszedł do szatni. Mimo tego nie przestawał mówić przez mikrofon i zachęcał kibiców do świętowania gola.

Nie podano oficjalnego powodu tej decyzji, ale świadkowie zdarzenia relacjonują, że spiker został odprowadzony przez sędziego liniowego.

Zobacz czerwoną kartkę dla spikera (od 9'20''):

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści