Agent 37-letniego napastnika, Pini Zahavi, potwierdził niedawno w rozmowie z "Faktem", że jego klient w ubiegłym roku otrzymał astronomiczną ofertę z Arabii Saudyjskiej. - Proponowano mu 100 milionów euro za sezon. Za sezon! I nie chciał tam iść. Chciał walczyć o ważne trofea - mówił.
Serwis 365Scores przekazał, że Saudyjczycy w tym roku znów usiłowali skusić Lewandowskiego. Oferowano mu 100 mln euro rocznie podstawy, a do tego dochodziłyby także bonusy. Na to źródło powołuje się znakomicie zorientowany w temacie Barcelony "Sport".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagrywał Messiego na ulicy. Tak zareagował gwiazdor
"Lewandowski znajdował się na liście potencjalnych nazwisk, które komitet rekrutacyjny chciał sprowadzić do ligi saudyjskiej, starając się pozyskać kilka międzynarodowych gwiazd w tym letnim okienku transferowym. Zawodnik został zaoferowany czołowym klubom ligi Roshen, a z entuzjazmem przyjęłyby go Al-Hilal i Al-Nassr, (w tym klubie gra już Cristiano Ronaldo - przyp. red.), które umieściły go na szczycie listy transferowej, traktując jako priorytet, z Urugwajczykiem Darwinem Nunezem jako alternatywą" - czytamy.
Umowa Polaka z Barceloną obowiązuje do końca bieżącego sezonu. 37-latek chciał pozostać w hiszpańskim klubie. Z tego powodu Zahavi prosił o odłożenie negocjacji. Zaznaczył jednak, że jego klient rozważy ten transfer w przyszłości.
Dodajmy, że Lewandowski trafił do Barcelony latem 2022 roku z Bayernu Monachium. Od tego czasu wystąpił w 149 meczach na wszystkich frontach. Zdobył w nich 101 goli i zaliczył 20 asyst. W swoim pierwszym sezonie w Hiszpanii został królem strzelców La Ligi.