Jakub Kiwior związany był z Arsenalem od 2023 roku, jednak w letnim okienku transferowym pożegnał się z londyńskim klubem. Trafił do Arsenalu z włoskiej Spezii za 19,5 mln euro i początkowo grał na lewej stronie defensywy.
W drugim sezonie Mikel Arteta częściej wystawiał go na środku obrony, gdzie Kiwior zaliczył kilka znakomitych występów, w tym przeciwko Realowi Madryt w Lidze Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: Kulisy życia daleko od kraju. "Moja żona jest odważniejsza"
Na początku września Kiwior opublikował na Instagramie emocjonalne pożegnanie. "Chciałbym podziękować wszystkim osobom i fanom, których spotkałem podczas mojej podróży w Arsenalu. To były niezapomniane chwile, które zostaną ze mną na zawsze. Dziękuję, "Kanonierzy."
Na jego wpis zareagowali m.in. koledzy z Arsenalu, jak William Saliba i Riccardo Calafiori, którzy podziękowali Polakowi i nie ukrywali, że będą za nim tęsknili. Jeden z fanów wspomniał pamiętny mecz z Realem w Madrycie. "To spotkanie na Bernabeu... Nigdy go nie zapomnę" - napisał.
Pod postem Kiwiora pojawiło się wiele komentarzy od innych fanów Arsenalu. "Raz zostałeś Kanonierem, będziesz nim na zawsze" - to tylko jedna z najczęściej powtarzających się fraz. Kibice wspominali także jego świetne występy, nazywając go nawet "polskim Maldinim".
Kiwior dołączył do FC Porto, gdzie będzie grał z Janem Bednarkiem. Wypożyczenie potrwa do końca sezonu 2025/2026, ale jeśli obaj Polacy dobrze się spiszą, mogą na dłużej zagościć w defensywie "Smoków".