Enzo Maresca nie ukrywał frustracji po wydarzeniach z 28. minuty spotkania Chelsea kontra Bayern Monachium.
Co prawda właśnie w tej sytuacji angielska drużyna zdobyła kontaktowego gola na 1:2, ale zdaniem trenera Chelsea Bayern powinien dodatkowo zostać ukarany czerwoną kartką dla Jonathana Taha, który gdy goście przeprowadzali kontratak, powalił na ziemię Joao Pedro.
ZOBACZ WIDEO: Niesamowita scena podczas spotkania. Dziewczyna podeszła do polskiej mistrzyni
- To powinna być czerwona kartka - stwierdził Maresca, cytowany przez "The Guardian".
- Zawsze mówiłem, że jeśli nie ma intencji zagrania piłki, a jedynie kopnięcie przeciwnika, to jest to czerwona kartka. Sędzia uznał, że faul nie był wystarczająco agresywny. Czy trzeba zobaczyć krew, żeby dać czerwoną kartkę? - grzmiał.
Sytuację można zobaczyć na nagraniu od 3:30:
Maresca został ukarany żółtą kartką za protesty, a jego frustracja wzrosła, gdy Vincent Kompany, trener Bayernu, zdjął Taha z boiska w przerwie, by uniknąć ryzyka drugiej żółtej kartki.
Ostatecznie niemiecka drużyna wygrała 3:1, ale mimo porażki szkoleniowiec Chelsea nie krytykował swoich podopiecznych.
- Jestem zadowolony z występu, wiedzieliśmy, jak trudne będzie to spotkanie. W pierwszych 20 minutach nie dopuściliśmy do żadnych sytuacji, ale potem straciliśmy gola, co zmieniło przebieg meczu. To była lekcja, z której możemy wiele się nauczyć - podkreślił Maresca, cytowany przez "The Guardian".