3 sierpnia David Luiz niespodziewanie został piłkarzem cypryjskiego Pafos FC. 38-letni stoper to 57-krotny reprezentant Brazylii, dlatego jego powrót do Europy po kilku latach gry w ojczyźnie wzbudził spore zainteresowanie wśród kibiców.
Doświadczony obrońca znalazł się w pierwszym składzie swojego klubu na środowy mecz pierwszej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów z Olympiakosem Pireus. Był to jego pierwszy występ w tych rozgrywkach od prawie ośmiu lat. Ostatnie spotkanie rozegrał w nich w listopadzie 2017 roku. Był wówczas piłkarzem Chelsea FC i spędził na boisku 90 minut w wygranym 4:0 meczu z Karabachem Agdam.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co on zrobił?! Na tę bramkę można patrzeć i patrzeć
Niestety, powrót Luiza do Ligi Mistrzów nie przebiegł tak, jak mógłby tego oczekiwać. W pierwszej połowie doznał urazu mięśniowego i nie był w stanie kontynuować gry. Już w 34. minucie na boisku zastąpił go Kostas Pileas.
Dodajmy, że Luiz w trakcie swojej bogatej kariery występował m.in. w Benfice Lizbona, Chelsea FC, PSG i Arsenalu FC. Ma na koncie 55 meczów w Lidze Mistrzów, a w sezonie 2011/2012 wygrał te rozgrywki z "The Blues".
Środowe spotkanie zakończyło się remisem 0:0. Występujący przed własnymi trybunami Olympiakos od 25. minuty grał w przewadze po czerwonej kartce dla Bruno da Silvy. Grecy nie potrafili jednak tego wykorzystać i musieli zadowolić się remisem.