Aston Villa w 5. kolejce Premier League zremisowała na wyjeździe z Sunderlandem 1:1. Bohaterem i jednocześnie największym poszkodowanym wieczoru był Matty Cash: najpierw padł ofiarą skandalicznego kopnięcia, a później sam trafił do siatki.
W 33. minucie Cash walczył o piłkę z Reinildo Mandavą, po czym Mozambijczyk przewrócił się i - leżąc - kopnął reprezentanta Polski w krocze. Polak padł na murawę, a sędzia natychmiast przerwał grę i pokazał zawodnikowi bezpośrednią czerwoną kartkę.
ZOBACZ WIDEO: Poruszający moment. Po zawodach chłopiec podszedł do polskiej mistrzyni
Gra w przewadze pozwoliła ekipie Unaia Emeriego dłużej utrzymywać się przy piłce. Aston Villa cierpliwie przesuwała akcje, szukając miejsca do uderzenia z dystansu, bo zamknięty nisko Sunderland bronił własnej "szesnastki" prawie całym zespołem.
W 67. minucie reprezentant Polski wziął sprawy w swoje ręce. Po dłuższym posiadaniu i wyprowadzeniu piłki spod presji Cash dostał trochę przestrzeni przed polem karnym i huknął z dystansu.
Strzał był potężny i precyzyjny. Bramkarz tylko odprowadził piłkę wzrokiem, a ta zatrzepotała w siatce. Dla "The Villans" był to wreszcie przełamujący gol po czterech kolejkach bez ani jednej bramki.
Ekipa gości nie dowiozła jednak prowadzenia do samego końca, gdyż niespełna osiem minut później do wyrównania doprowadził Wilson Isidor. Więcej bramek już nie padło.
Faul na reprezentancie Polski i bramkę Matty'ego Casha można zobaczyć poniżej: