Podopiecznym Cristiana Chivu daleko było w tym meczu do perfekcji, ale najważniejsze na koniec są punkty. Inter zagrał pragmatycznie i konsekwentnie, wykorzystując najlepszą okazję już w pierwszym kwadransie. "Nerazzuri" przeprowadzili udany kontratak, po którym do siatki z dużym spokojem trafił Federico Dimarco.
Od pierwszych minut nie brakowało jednak innych porywających momentów. Efektownym rajdem popisał się Carlos Augusto, który rozpoczął mecz na środku obrony. To nie przeszkodziło mu w pokonaniu długiego dystansu z piłką, podczas gdy mijał zawodników Sassuolo jak tyczki. Ostatecznie jego uderzenie odbił do boku bramkarz gości.
ZOBACZ WIDEO: Poruszający moment. Po zawodach chłopiec podszedł do polskiej mistrzyni
Przyjezdni odpowiedzieli uderzeniem Armanda Lauriente, które zatrzymał golkiper Interu. Swoją szansę miał także Domenico Berardi. Jego uderzenie o włos minęło bramkę, w której tego wieczoru po raz pierwszy w tym sezonie mogliśmy oglądać Josepa Martineza.
Pierwszą połowę Inter mógł zamknąć drugim trafieniem, tym razem autorstwa Francesco Pio Esposito. Młody napastnik w wyjściowym składzie zastąpił Lautaro Martineza, ale nie wykorzystał swojej szansy. Zawodziła go skuteczność, choć potrafił znakomicie odnaleźć się w polu karnym Sassuolo.
Szczególnie po przerwie, gdy w jednej z sytuacji doskonale złożył się do uderzenia z półobrotu w stylu Zlatana Ibrahimovicia, ale nawet wtedy czujny pozostał bramkarz gości.
Inter w drugiej części meczu był dużo bardziej przekonujący, ale długo nie potrafił tego potwierdzić. Większość prób kończyła się niecelnymi uderzeniami na bramkę Arijaneta Muricia. Sassuolo? Potrafiło odgryźć się za sprawą rajdu Josha Doiga, który dograł idealną piłkę na głowę Andrei Pinamontiego. Kosmiczna była parada Josepa Martineza, który zdążył sięgnąć uderzenie zmierzające w okienko bramki.
Gdy wydawało się, że już nic się nie wydarzy, oba zespoły zafundowały swoim kibicom emocjonującą końcówkę. Zasłużenie podwyższył Inter, choć pomogło także szczęście w postaci rykoszetu, gdy uderzał Carlos Augusto. Tuż po drugim golu przyjezdni odpowiedzieli błyskawicznie trafieniem Walida Cheddiry i w końcówce zrobiło się nerwowo.
Do siatki trafił także Davide Frattesi, a zatem Inter miał przez chwilę ponowne prowadzenie dwiema bramkami. Chwilę, bo sędzia po analizie VAR nie uznał gola i odgwizdał pozycję spaloną u pomocnika "Nerazzurich". Goście próbowali wyrównać, ale nie starczyło już minut, choć w doliczonym czasie gry groźnie uderzał Berardi.
Ostatecznie mecz zakończył się skromnym zwycięstwem gospodarzy. Piotr Zieliński całe spotkanie obejrzał z perspektywy ławki rezerwowych.
Inter Mediolan - US Sassuolo 2:1 (1:0)
1:0 - Federico Dimarco 14'
2:0 - Carlos Augusto 81'
2:1 - Walid Cheddira 84'
Składy:
Inter: Josep Martinez - Manuel Akanji, Francesco Acerbi, Carlos Augusto - Denzel Dumfries (64. Luis Henrique), Nicolo Barella, Hakan Calhanoglu (64. Davide Frattesi), Petar Susić, Federico Dimarco - Marcus Thuram (64. Lautaro Martinez), Francesco Pio Esposito (78. Ange-Yoan Bonny).
Sassuolo: Arijanet Murić - Woyo Coulibaly (90+2. Nicholas Pierini), Jay Idzes, Tarik Muhamerović, Josh Doig - Ismael Kone (68. Kristian Thorstvedt), Nemanja Matić, Aster Vranckx (68. Cristian Volpato) - Domenico Berardi, Andrea Pinamonti (79. Walid Cheddira), Armand Lauriente (68. Aliou Fadera).
Żółte kartki: Calhanoglu, Dimarco (Inter) - Muhamerović (Sassuolo).
Sędzia: Livio Marinelli.
[tag=78682]
[/tag]
Tabela: Serie A 2025/26, Piłka nożna