Jan Urban zaciera ręce, bo sobota była bardzo udana z perspektywy reprezentantów Polski.
Jan Ziółkowski zadebiutował w AS Romie, gole strzelili Jakub Kamiński i Robert Lewandowski, a następnie to samo uczynił Sebastian Szymański.
26-latek trafił do siatki w samej końcówce meczu Fenerbahce - Antalyaspor w ramach 7. kolejki tureckiej ekstraklasy, ustalając wynik na 2:0 dla gospodarzy.
Szymański wykorzystał błąd bramkarza, który nie potrafił złapać piłki i dopełnił formalności. Tego po prostu nie dało się zmarnować.
Szymański nie potrzebował dużo czasu, by zapisać się w sędziowskim protokole. Wszedł na boisko w 87. minucie za Anderson Taliscę, a w drugiej minucie doliczonego czasu zdobył bramkę.
Było to jego drugie trafienie w tym sezonie.
Zobacz bramkę Szymańskiego:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Argentyńska gwiazda nadal zachwyca. Co za gol