Francja zrobiła swoje. Mbappe zrobił show i zszedł z kontuzją

PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Kylian Mbappe poprowadził Francję do zwycięstwa
PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Kylian Mbappe poprowadził Francję do zwycięstwa

To nie była najlepsza wersja reprezentacji Francji, ale rywal nie zawiesił poprzeczki zbyt wysoko. "Trójkolorowi" pewnie pokonali Azerbejdżan 3:0 i w dalszym ciągu prowadzą w grupie D eliminacji mistrzostw Europy.

To nie był wielki mecz Francuzów. Męczyli się przez całą pierwszą połowę. Nie potrafili złamać dobrze zorganizowanej defensywy Azerbejdżanu. Goście grali już bez Fernando Santosa na ławce rezerwowych i było to widać.

To znaczy, do przodu nie udało się nic wykreować, ale przynajmniej nowy selekcjoner Aykhan Abbasov zadbał o tyły.

"Trójkolorowi" mieli olbrzymie problemy w ataku pozycyjnym. Oglądaliśmy dość statyczną grę. Dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy fantastyczną solową akcję przeprowadził Kylian Mbappe. Na moment zaplątał mu się pod nogami Hugo Ekitike, ale finalnie to gwiazdor Realu Madryt oddał płaski strzał przy dalszym słupku i dał swojej drużynie upragnione prowadzenie.

Dla Mbappe był dziesiąty mecz z rzędu z przynajmniej jednym strzelonym golem (licząc klub oraz reprezentację).

W drugiej połowie Francuzi dorzucili jeszcze drugą i trzecią bramkę. Do siatki trafili Adrien Rabiot (po asyście Mbappe) oraz rezerwowy Florian Thauvin.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to trafił?! "Golazzo" w lidze meksykańskiej

Goście przez 90 minut oddali jeden strzał, choć tak naprawdę nazwanie strzałem niecelnego kopnięcia piłki przez Rahila Mammadova jest sporym nadużyciem.

Azerbejdżan się starał, natomiast różnica w umiejętnościach jednych i drugich była kolosalna. I to nawet pomimo gry Francji w trybie mocno ekonomicznym.

Pierwszy gol nie zmienił taktyki żadnej z ekip. Francja nie mogła liczyć, że Azerbejdżan rzuci się do huraganowych ataków i powstanie przestrzeń do gry z kontry.

Niemniej, Francja odniosła pewne zwycięstwo i pozostała na pierwszym miejscu w tabeli grupy D.

Jedyny zgrzyt to kontuzja Mbappe. Gwiazdor Realu Madryt przyjechał na zgrupowanie z urazem kostki, ale czuł się na tyle dobrze, że wystąpił w piątkowym spotkaniu. Zszedł w 83. minucie, po tym jak był kilka razy kopnięty.

Co ciekawe, zmienił go Thauvin i dosłownie po chwili strzelił gola po asyście Theo Hernandeza.

Francja - Azerbejdżan 3:0 (1:0)
1:0 Kylian Mbappe 45+2'
2:0 Adrien Rabiot 69'
3:0 Florian Thauvin 84'

Składy:

Francja: Mike Maignan - Malo Gusto, William Saliba, Dayot Upamecano, Theo Hernandez - Kingsley Coman (79' Christopher Nkunku), Khephren Thuram, Adrien Rabiot (70' Eduardo Camavinga), Michael Olise (70' Maghnes Akliouche), Hugo Ekitike (79' Jean-Philippe Mateta) - Kylian Mbappe (83' Florian Thauvin).

Azerbejdżan: Shakhrudin Magomedaliyev - Gismat Aliyev (70' Rahil Mammadov), Elvin Badalov, Bahlul Mustafazade, Anton Krywociuk, Elvin Jafarguliyev - Toral Bayramov (79' Rahman Dashdamirov), Abdulakh Khaibulaev (78' Murad Kaczajew), Emin Mahmudov, Rustam Achmedzade (60' Musa Gurbanli) - Mahir Emreli (70' Nariman Ahundzade).

Żółte kartki: Rabiot (Francja) oraz T.Bayramov, Achmedzade (Azerbejdżan).

Sędzia: Rohit Saggi (Norwegia).

*

Islandia - Ukraina 3:5 (1:3)
0:1 Rusłan Malinowśkyj 13'
1:1 Mikael Egill Ellertsson 35'
1:2 Ołeksij Huculak 45'
1:3 Rusłan Malinowśkyj 45+5'
2:3 Albert Gudmundsson 59'
3:3 Albert Gudmundsson 75'
3:4 Iwan Kałużnyj 85'
3:5 Ołeh Oczeretko 88'

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści