Viniciusa Juniora nie było w domu, gdy w czwartek rano doszło do pożaru w jego willi - poinformowała hiszpańska "Marca".
Strażacy z dwóch zastępów w Madrycie przybyli na miejsce około 11.00 i szybko opanowali sytuację. Po ugaszeniu potrzebna była intensywna wentylacja, ponieważ dym objął dwie kondygnacje domu.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"
Godzinę później służby opuściły miejsce zdarzenia z potwierdzeniem, że sytuacja jest pod kontrolą.
"Pożar powstał najprawdopodobniej na skutek awarii elektrycznej" - poinformowała "Marca", powołując się na swoje źródła. Nie odnotowano ofiar ani osób zatrutych dymem.
Vinicius przebywa natomiast na zgrupowaniu reprezentacji Brazylii. Pod wodzą trenera Carlo Ancelottiego Brazylia zagra z Koreą Południową w piątek 10 października oraz z Japonią we wtorek 14 października.