Dramatyczne chwile rozegrały się podczas wyjazdowego meczu ligowego FC Barcelony Femeni z Atletico Madryt (6:0), gdzie polska napastniczka Ewa Pajor, mimo zdobycia trzeciej bramki dla "Dumy Katalonii", nie zdołała dokończyć spotkania.
W 70. minucie, w ferworze walki o piłkę przy linii bocznej, doszło do zderzenia z rywalką, w wyniku czego 28-letnia Polka doznała kontuzji kolana. Widok Pajor cierpiącej na murawie i schodzącej z niej ze łzami w oczach świadczył o powadze sytuacji (WIĘCEJ TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"
Stan zdrowia Pajor stał się głównym tematem po meczu, a trener zespołu z Barcelony, Pere Romeu, wyraził swoje zaniepokojenie, choć nie dysponował jeszcze pełnymi informacjami.
- Jeszcze nic nie wiemy, ale oglądając powtórkę akcji, możemy sobie coś wyobrażać. Dopiero jutro będziemy mieć pewność. Mamy nadzieję, że to będzie jak najmniej poważne, ponieważ jest ona dla nas super ważną zawodniczką i osobą w szatni - podkreślił szkoleniowiec, cytowany przez portal mundodeportivo.com.
Do tej pory klub nie wydał żadnego oficjalnego komunikatu na temat stanu zdrowia reprezentantki Polski.
W bieżącym sezonie 2025/2026 napastniczka z Uniejowa ma na swoim koncie już sześć goli i trzy asysty w rozgrywkach hiszpańskiej ekstraklasy, a także dwie bramki w Lidze Mistrzyń, co czyni ją jedną z najważniejszych postaci w ataku katalońskiego giganta.
Real Betis vs. FC Barcelona - oglądaj mecz na żywo w ES1 o 18:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)
