Wydawało się, że Brazylia odniesie spokojne i komfortowe zwycięstwo w towarzyskim meczu z Japonią, który został rozegrany we wtorek w Tokio.
Podopieczni Carlo Ancelottiego prowadzili do przerwy 2:0 i nic nie zapowiadało katastrofy.
Jednak tuż po przerwie "Canarinhos" postanowili podać tlen przeciwnikowi.
W 52. minucie skompromitował się rozgrywający swoje czwarte spotkanie w reprezentacji Fabricio Bruno.
Nie był jakoś wściekle atakowany przez rywali, miał wystarczająco dużo czasu, by wyjaśnić sytuację, ale 29-latek w pewnym momencie stracił równowagę we własnym polu karnym.
Próbował się ratować, jednak wybił piłkę prosto pod nogi Minamino, a ten po prostu dokonał egzekucji, mając naprzeciwko siebie Hugo Souzę.
Później Japończycy poszli za ciosem, strzelili jeszcze dwa gole i finalnie pokonali Brazylię 3:2. Zresztą, trafienie na 2:2 to strzał Keito Nakamury i rozpaczliwa próba interwencji Bruno tuż przed bramką. Skończyło się tym, że zawodnik Cruzeiro wbił futbolówkę do własnej siatki.
Zobacz fatalny błąd Brazylii i bramkę Minamino:
Zobacz bramkę na 2:2
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to trafił?! "Golazzo" w lidze meksykańskiej