Najgorszy dzień w życiu? Koszmar reprezentanta Brazylii

Twitter / Screen / TV Asahi / Na zdjęciu: Brazylia straciła kuriozalnego gola w meczu z Japonią
Twitter / Screen / TV Asahi / Na zdjęciu: Brazylia straciła kuriozalnego gola w meczu z Japonią

Fabricio Bruno nie będzie miło wspominał wtorkowego meczu towarzyskiego Japonia - Brazylia. 29-latek na początku drugiej połowy podarował bramkę Japończykom, a później przy próbie interwencji wbił sobie piłkę do własnej bramki.

Wydawało się, że Brazylia odniesie spokojne i komfortowe zwycięstwo w towarzyskim meczu z Japonią, który został rozegrany we wtorek w Tokio.

Podopieczni Carlo Ancelottiego prowadzili do przerwy 2:0 i nic nie zapowiadało katastrofy.

Jednak tuż po przerwie "Canarinhos" postanowili podać tlen przeciwnikowi.

W 52. minucie skompromitował się rozgrywający swoje czwarte spotkanie w reprezentacji Fabricio Bruno.

Nie był jakoś wściekle atakowany przez rywali, miał wystarczająco dużo czasu, by wyjaśnić sytuację, ale 29-latek w pewnym momencie stracił równowagę we własnym polu karnym.

Próbował się ratować, jednak wybił piłkę prosto pod nogi Minamino, a ten po prostu dokonał egzekucji, mając naprzeciwko siebie Hugo Souzę.

Później Japończycy poszli za ciosem, strzelili jeszcze dwa gole i finalnie pokonali Brazylię 3:2. Zresztą, trafienie na 2:2 to strzał Keito Nakamury i rozpaczliwa próba interwencji Bruno tuż przed bramką. Skończyło się tym, że zawodnik Cruzeiro wbił futbolówkę do własnej siatki.

Zobacz fatalny błąd Brazylii i bramkę Minamino:

Zobacz bramkę na 2:2

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to trafił?! "Golazzo" w lidze meksykańskiej

Komentarze (1)
avatar
tazos5
14.10.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
peszek 
Zgłoś nielegalne treści