We wtorek reprezentacja Polski U-21 gra na wyjeździe ze Szwecją w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Biało-Czerwoni przystępowali do tej rywalizacji z kompletem dziewięciu punktów. W pierwszej połowie spotkania udowodnili, że znajdują się w świetnej formie.
Polacy objęli prowadzenie już w szóstej minucie spotkania w Joenkoeping. Mateusz Kowalczyk zagrał prostopadłe podanie do wbiegającego w pole karne kapitana kadry, Tomasza Pieńki. Ten spokojnie opanował piłkę i precyzyjnym, płaskim strzałem otworzył wynik meczu. Wideo przedstawiające to trafienie zamieszczamy na końcu materiału.
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
W 30. minucie Oskar Pietuszewski przejął piłkę na własnej połowie po źle rozegranym przez Szwedów rzucie rożnym. Gracz Jagiellonii Białystok zdecydował się na odważną, indywidualną akcję. Przebiegł kilkadziesiąt metrów, a przed polem karnym gospodarzy efektownie minął kilku rywali. Jeden z nich faulował go już w "szesnastce". Sędzia natychmiast wskazał na "wapno".
Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Pieńko. Kapitan wytrzymał ciążącą na nim presję i podwyższył prowadzenie Polaków.
To jednak jeszcze nie był koniec. W drugiej minucie doliczonego czasu gry Polacy wyprowadzili kolejny cios. Tym razem na listę strzelców wpisał się Kacper Urbański. Nasi reprezentanci schodzili na przerwę przy wyniku 3:0.
Polacy nie odpuścili także w drugiej połowie. Swoje gole strzelili także Antoni Kozubal i Marcel Krajewski, a hat-tricka pięknym lobem skompletował Pieńko (patrz nagranie na końcu materiału). Ostatecznie Biało-Czerwoni rozbili Szwedów 6:0.
Pierwsza połowa meczu ze Szwedami była kolejnym popisem kadry U-21, którą od sierpnia prowadzi Jerzy Brzęczek. Pod jego wodzą młodzi Polacy wygrali 3:0 z Macedonią Północną, 4:0 z Armenią i 2:0 z Czarnogórą.