Była trzecia minuta doliczonego czasu. Szaleństwo w meczu Barcelony [WIDEO]

Twitter / ELEVENSPORTSPL / Na zdjęciu: gol Araujo
Twitter / ELEVENSPORTSPL / Na zdjęciu: gol Araujo

Zanosiło się na remis FC Barcelony z Gironą. W samej końcówce Ronald Araujo zachował się jak rasowy snajper i wyciągnął swoją drużynę z opresji.

FC Barcelona rozpoczęła mecz z Gironą jako faworyt, choć bez kilku kluczowych graczy. Gospodarze szukali rehabilitacji po wysokiej porażce w Sewilli i już w 13. minucie objęli prowadzenie. Pedri otworzył wynik po akcji zapoczątkowanej przez Lamine'a Yamala.

Reakcja Girony była natychmiastowa. Siedem minut później doświadczony Axel Witsel wykorzystał zgranie głową i zaskoczył defensywę gospodarzy efektowną przewrotką, nie dając szans Wojciechowi Szczęsnemu.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica nie kryje się z wiarą w Boga. "Kiedyś mocno chroniłem temat religii"

Po przerwie Pau Cubarsi znalazł drogę do siatki, lecz sędzia Manzano nie uznał jego gola. Zanosiło się więc na bezbramkowy remis w Katalonii. Arbiter doliczył cztery minuty do podstawowego czasu gry.

Frenkie de Jong w trzeciej minucie doliczonego czasu płasko dośrodkował, zaś Ronald Araujo sprytnym uderzeniem sprawił, że piłka była poza zasięgiem bramkarza. Urugwajski stoper pojawił się na boisku w 82. minucie i stał się bohaterem. Tym sposobem FC Barcelona zaliczyła wygraną 2:1 przed własną publicznością.

Zwycięskiej bramki z ławki rezerwowych nie mógł obejrzeć Hansi Flick. Trener "Blaugrany" chwilę wcześniej został ukarany czerwoną kartką.

Komentarze (3)
avatar
Drewno symulant
19.10.2025
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
A ten od lewego dyplomu ile wczoraj dobił? 
avatar
cezary maslowski
18.10.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Bezbramkowy remis przy stanie 1:1 redaktorku . Do podstawówki pora wrócić . 
Zgłoś nielegalne treści