Mowa o Macieju Tataju, który królem strzelców był trzy razy - dwa razy w II i raz w III lidze. W swojej karierze strzelił ponad 100 bramek. - Jak ja to robię? Nie mam pojęcia. Może mam w sobie jakiś magnes, który przyciąga piłkę? Koledzy z Dolcanu zawsze ze mnie żartują, że gdziekolwiek by nie spadła piłka, tam na pewno za chwilę ja się pojawię. Coś w tym jest - powiedział Przeglądowi Sportowemu napastnik.
Porównania do Grzegorza Piechny są więc nieuniknione. - Wszyscy mnie teraz tylko o Grześka pytają - przyznaje Tataj.
Wiosną 30-letni zawodnik zadebiutuje w ekstraklasie. - W pierwszych meczach jest ciężko, ale jak strzelę raz, to później będzie z górki - zapowiada piłkarz.