We wtorek organizator meczu, promotor Relevent, zdecydował się wycofać z przeprowadzenia spotkania FC Barcelony z Villarreal w Miami. Decyzję tłumaczył sprzeciwem piłkarzy i burzą wokół całego pomysłu.
Odwołanie meczu mocno nie spodobało się szefowi La Ligi. Javier Tebas, który słynnie ze stanowczego wyrażania własnych opinii, i tym razem nie gryzł się w język.
ZOBACZ WIDEO: Córka Szymona Kołeckiego nie wytrzymała. Popłakała się podczas walki
- Osoby stojące za decyzją sugerują, że bronią "integracji rywalizacji", choć sami przez lata ją podważali - podkreślił Tebas, odnosząc się do wpływu UEFA i Realu Madryt. Jego słowa cytuje "Mundo Deportivo".
Mimo rozczarowania, Tebas wyraził wdzięczność wobec Villarreal i Barcelony za ich "zaangażowanie i hojność". Barcelona przyznała, że akceptuje tę decyzję, a Villarreal ma wydać swoje oświadczenie w najbliższym czasie.
- Dziś hiszpański futbol stracił szansę na rozwój i promocję na świecie - dodał Tebas i skrytykował działania europejskich instytucji futbolowych, które w jego opinii osłabiają krajowe ligi.
Szef hiszpańskich rozgrywek podkreślił także, że LaLiga nie przestanie podejmować działań na rzecz utrzymania konkurencyjności hiszpańskiego futbolu, zachowując jednocześnie jego tradycje i patrząc z ambicją w przyszłość.
Real Betis vs. FC Barcelona - oglądaj mecz na żywo w ES1 o 18:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)