Wszołek uspokaja kibiców Legii. "Nie przegraliśmy 5-7 meczów z rzędu, tylko 3"

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Paweł Wszołek
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Paweł Wszołek

- Leci piąty rok, odkąd nie zdobyliśmy mistrzostwa. Nie można zawsze zwalać winy na trenera - mówi Paweł Wszołek. - Wierzę, że podniesiemy się z tej sytuacji i później będziemy już nie do zatrzymania - podkreśla zawodnik Legii Warszawa.

W czwartek Legia Warszawa zagra z Szachtarem Donieck w meczu 2. kolejki Ligi Konferencji. I będzie chciał zrobić wszystko, by zmazać plamę za ostatnie występy. A konkretnie za trzy porażki z rzędu.

- W tak wielkim klubie nie przystoi przegrać trzech meczów z rzędu, tym bardziej, gdy grasz o mistrzostwo Polski. Czujemy dużą frustrację i sportową złość - mówił Paweł Wszołek na konferencji prasowej.

- Prawda jest taka, że nie przegraliśmy pięciu czy siedmiu meczów z rzędu, a dwa w lidze i jeden z Samsunsporem. Sezon jeszcze trwa. Mogę podać najjaśniejszy przykład - Liverpool. Na początku sezonu każdy mówił, że wygra Premier League i Ligę Mistrzów, a przegrał cztery mecze z rzędu. Takie momenty się zdarzają - podkreślił Wszołek.

I cóż. Liverpool przełamał się w środowym spotkaniu z Eintrachtem Frankfurt w Lidze Mistrzów. "The Reds" wygrali aż 5:1. W Legii pewnie nikt by nie narzekał, gdyby scenariusz był podobny.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na murawie! Kibic uderzył piłkarza

Natomiast żarty na bok, bo w stołecznym zespole nikomu nie jest do śmiechu. Konferencja Wszołka była w zasadzie monologiem legionisty. Temat przewodni? Ostatnie dni i zamieszanie wokół trenera Edwarda Iordanescu.

- Leci piąty rok, odkąd nie zdobyliśmy mistrzostwa. Nie można zawsze zwalać winy na trenera. Odbyliśmy męską rozmowę w szatni w ostatnich dwóch dniach i po prostu trzeba się wziąć za grę w piłkę nożną. Być może wrócić do podstaw, najprostszych schematów. Uważam, że drużyna ma jakość i pokazuje to na treningach. Jeśli przeniesiemy to na mecze, to jestem spokojny, że możemy wygrywać seriami - mówi Wszołek.

- Nie ma co ukrywać, że mamy problem z meczami na wyjeździe. Punkty nam uciekają. Myślę, że drużyna jest świadoma. Widzę zaangażowanie. Poważnie porozmawialiśmy, ale uważam, że czasem lepiej mówić mniej, a na boisku pokazywać charakter i zaangażowanie. Jeśli jako piłkarze nie zmienimy zaangażowania, to nieważne, czy będziemy zmieniać trenerów co miesiąc lub dwa, mistrzostwa nie będzie dalej. Przede wszystkim wymagajmy od siebie - powiedział.

- Wierzę, że podniesiemy się z tej sytuacji i później będziemy już nie do zatrzymania - podsumował Wszołek.

Początek meczu Szachtar Donieck - Legia Warszawa w czwartek o godz. 18.45.

Komentarze (5)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
23.10.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ostatnie 5 sezonów Legii: 5, 3, 2, 10, 1, 2xPP
Ostatnie 5 sezonów Jadźki: 3, 1, 14, 12, 9, 0xPP
A teraz masz drzeć japę, tylko głośno. Im bardziej dementujesz niewygodne dla ciebie fakty, tym b
Czytaj całość
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
23.10.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale twój bełkot o kradzieży nie ma żadnego znaczenia, tyle że sobie pobeczysz. Przecież ty dementujesz wszystko, co nie jest ci na rękę i tworzysz własne wersje wydarzeń, ale to ma zerowe znacz Czytaj całość
avatar
Jagafan !
23.10.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Co wygrała ??? .......podkreślam nie pytam co ukradła ? ....tylko co wygrała - NIE BĘDZIE NICZEGO i tym razem, już nikt nie da się wpuścić w Varciniaka 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
23.10.2025
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Jak to musi boleć podlaską wywłokę, że w tych ostatnich 5 latach Legia więcej wygrała niż Jadźwiga, którą sam zeszmacił przepięknym cytatem NIE BĘDZIE NICZEGO BUAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA 
avatar
16min
23.10.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
P.Wszołek ma rację,że nie zawszystko odpowiada trener,ale trener,też nie może być rozchwianym emocjonalnie człowiekiem bo to jednak on wystawia skład na każdy mecz,fakt jest jednak taki,że nie Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści