W meczu 2. kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji na Jagiellonię Białystok czekało niezwykle trudne zadanie. Białostoczanie mierzyli się na wyjeździe z rewelacją francuskiej Ligue 1, RC Strasbourg. Podopieczni Liama Roseniora w ubiegły weekend zremisowali 3:3 z Paris Saint-Germain, a w ligowej tabeli zajmują 3. lokatę. "Jaga" z kolei jest liderem PKO Ekstraklasy i kolejny raz udowadnia, że da się łączyć skutecznie grę w lidze z grą w pucharach.
Francuzi już od początku zaatakowali, jednak uderzenie Feliksa Lemarechala zza pola karnego poszybowało nad poprzeczką bramki Miłosza Piekutowskiego. Golkiper Jagiellonii szybko został sprawdzony pod kątem refleksu, bo w 5. minucie w sytuacji sam na sam zatrzymał Sebastiana Nanasiego, który otrzymał świetne podanie od Kendry'ego Paeza.
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. "Nie chciałbym przynieść wstydu"
Strasbourg kontrolował przebieg meczu. Zespół Liama Roseniora grał na jeden kontakt, a piłkarze Adriana Siemieńca ograniczali się do wybijania piłek i czekania na dogodną okazję do kontrataku, co nie było niemożliwe do wykonania, bo francuska ekipa grała bardzo wysoko ustawioną linią obrony.
W 28. minucie gospodarze znów oddali strzał z dystansu - tym razem szczęścia próbował Kendry Paez, ale kolejną udaną interwencją popisał się Piekutowski. Obława bramki Jagiellonii trwała w najlepsze, jednak większość uderzeń piłkarzy Strasbourga była niecelna.
W 34. minucie "Jaga" oddała pierwszy strzał w kierunki bramki Mike'a Pendersa. Jesus Imaz otrzymał świetne podanie od Leona Flacha, ale Hiszpan przegrał pojedynek z belgijskim bramkarzem. Francuzi starali się atakować do samego końca pierwszej połowy, ale nie udało im się pokonać Piekutowskiego. Do przerwy było 0:0, a Jagiellonii udało się przetrwać długie fragmenty dominacji Strasbourga.
Po zmianie stron białostoczanie szybko chcieli zagrozić bramce Pendersa, jednak uderzenie Afimico Pululu z dystansu poszybowało nad poprzeczką. Francuzi odpowiedzieli strzałem Nanasiego, ale kolejną genialną interwencją popisał się Piekutowski. Chwilę później po złym rozegraniu od bramki znów było gorąco - na szczęście Paez uderzył w słupek.
W 53. minucie genialną centrą z rzutu wolnego popisał się Bartłomiej Wdowik. Do piłki dopadł Dusan Stojinović i lewą nogą wpakował ją do bramki Strasbourga! Niespodziewanie białostoczanie prowadzili 1:0. To zmusiło Liama Roseniora do wprowadzenia z ławki kluczowych piłkarzy w postaci Joaquina Panichelliego, Diego Moreiry oraz Valentina Barco już po godzinie gry. Gdy to nie przyniosło efektów, na murawie pojawił się były zawodnik Brighton, Julio Enciso.
W 77. minucie fatalne podanie do Piekutowskiego wykonał Bernardo Vital, piłkę przejęli gospodarze, ale błąd Portugalczyka naprawił Stojinović, wybijając futbolówkę z własnego pola karnego. Minutę później niestety było już 1:1 - genialnym uderzeniem przewrotką popisał się Panichelli i nie dał szans Piekutowskiemu. Po kilku minutach młody golkiper "Jagi" uratował swój zespół kolejny raz tego wieczoru, zatrzymując strzał Martiala Godo z ostrego kąta.
W doliczonym czasie gry bohaterem okazał się Norbert Wojtuszek, który dwukrotnie wybijał piłkę z linii bramkowej. Ataki gospodarzy nasilały się z każdą kolejną minutą, ale piłkarze Strasbourga nie byli w stanie wbić piłki do bramki - zwłaszcza że znów świetnie interweniował Piekutowski! Remis w Strasbourgu trzeba przyjąć z podniesionymi głowami - Jagiellonia wywalczyła punkt na niezwykle trudnym terenie.
RC Strasbourg - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0)
0:1 - Dusan Stojinović 53'
1:1 - Joaquin Panichelli 78'
Składy:
Strasbourg: Mike Penders - Abdoul Ouattara (61. Valentin Barco), Guela Doue, Andrew Omobamidele, Lucas Hogsberg - Rafael Luis (77. Samir El Mourabet), Mathis Amougou (61. Joaquin Panichelli), Felix Lemarechal - Martial Godo, Kendry Paez (73. Julio Enciso), Sebastian Nanasi (61. Diego Moreira).
Jagiellonia: Miłosz Piekutowski - Norbert Wojtuszek, Bernardo Vital, Dusan Stojinović, Bartłomiej Wdowik - Leon Flach (73. Dawid Drachal), Taras Romanczuk - Alejandro Pozo, Jesus Imaz (90+6. Dimitris Rallis), Oskar Pietuszewski (73. Louka Prip) - Afimico Pululu (83. Youssuf Sylla).
Żółte kartki: Amougou, Omobamidele, Barco (Strasbourg) oraz Romanczuk, Sylla (Jagiellonia)
Sędzia: Dario Bel (Chorwacja)
Gramy do jednej bramki.
Każdy punkt do rankingu na wagę złota.