Podopieczni Gian Piero Gasperiniego byli zdecydowanymi faworytami starcia z Parmą. AS Roma plasuje się w ścisłej czołówce tabeli Serie A. W pierwszej połowie środowego meczu bramki nie padły.
Rzymianie objęli prowadzenie w 63. minucie rywalizacji. Z rzutu rożnego dośrodkował Paulo Dybala, a bramkarza strzałem głową pokonał Mario Hermoso. Dziewięć minut przed końcem podstawowego czasu gry było 2:0.
ZOBACZ WIDEO: Meldunek z Madrytu po El Clasico. "To nie jest moment, żeby skreślać Barcelonę"
Na listę strzelców wpisał się Artem Dowbyk, który najprzytomniej zachował się w polu karnym. Po godzinie zmagań na boisku pojawił się Adrian Benedyczak.
Polski napastnik miał spory udział w tym, że Parma zmniejszyła rozmiary prowadzenia Romy w 86. minucie. Były piłkarz Pogoni Szczecin wygrał pojedynek główkowy po wyrzucie piłki z autu. Następnie futbolówkę w siatce umieścił Alessandro Circati.
Swojej złości po tej akcji nie ukrywał Gasperini. Było to ostatnie trafienie w tym spotkaniu i Roma wygrała 2:1. Jan Ziółkowski cały mecz spędził na ławce rezerwowych.